ciąża i wychowanie dzieci

ciąża i wychowanie dzieci

poród za granicą

Nieraz zastanawiałaś się jak wygląda prowadzenie ciąży, poród i opieka w połogu za granicą? Masz okazję dowiedzieć się tego z pierwszej ręki. Oto historie Polek, które urodziły swoje dzieci w krajach o wysokim poziomie życia - w Belgii, Szwajcarii i USA. Dzielą się z nami tym, jak przeżyły najważniejszy moment w swoim życiu.

Co kraj to obyczaj, nawet w kwestii rodzenia dzieci. Opieka medyczna i zasady prowadzenia ciąży oraz badań, które są zlecane ciężarnym bardzo różnią się od polskich realiów. Kto i jak prowadzi tam ciążę, jak wyglądał poród, ile trwa pobyt w szpitalu po porodzie? Jakie udogodnienia miały na sali porodowej? Rodziły z położną czy lekarz też był obecny? Jak oceniają swój poród za granicą, jakie to było dla nich doświadczenie? Czy była bariera językowa w zakresie terminologii medycznej czy mentalności? Przeczytajcie jak rodziły nasze rodaczki na świecie.

Poród w Belgii - czysty luksus i misterium

Gosia, 36-letnia dziennikarka, urodziła córeczkę Laurę kilka tygodni temu w Brukseli. Wie, że zabrzmi to dziwnie, ale nie może się doczekać następnego porodu z kolejnym dzieckiem. Rodziła w klinice, która jak twierdzi, zasłużenie cieszy się opinią najlepszej porodówki w Belgii. - Chodzi tu przede wszystkim o podejście do pacjentki. Poszanowanie prywatności i godności, kameralność, znieczulenie na życzenie, świetną ekipę lekarzy i położnych - wymienia. Gosia miała poród wywoływany, trwał dziesięć godzin, które jej zdaniem minęły bardzo szybko. - Lekarz był na początku i na końcu akcji porodowej, przez cały czas towarzyszyła mi położna, blisko końca jeszcze fizjoterapeutka, człowiek-instytucja, bardzo ważny przy porodach w Belgii. Zajmuje się przygotowaniem kobiety do porodu - uczy technik oddychania, wizualizacji, po porodzie przychodzi codziennie na masaże i ćwiczenia. Podobnie często wizyty składa pediatra i ginekolog. W klinice mieszkaliśmy pięć dni i jest to norma. W tym czasie położne są na każde wezwanie, uczą opieki nad noworodkiem i odpowiadają na wszystkie pytania dzień i noc. Przy narodzeniu Laury były w sumie cztery osoby, bo jeszcze mój mąż, który oczywiście mógł być z nami cały czas i miał do dyspozycji dodatkowe łóżko - opowiada Gosia. - Sala porodowa była kameralna, światła przyciemnione, ogólnie to wszystko wspominam jako coś w rodzaju niezwykłego misterium, zwłaszcza, że odbywało się w nocy.

Poród w USA - komfort i dużo prywatności

Równie dobre doświadczenia miała 35-letnia Ania, projektantka wnętrz, która urodziła córeczkę Sandrę, obecnie trzyletnią, w Chicago. - Otoczono mnie wspaniałą, fachową opieką i bariery językowej właściwie nie odczułam - wspomina Ania. - Miałam swój własny pokój z łazienką, w którym rodziłam i przebywałam również po porodzie, bo odpowiednia aparatura była wyjmowana z sufitu, więc nigdzie nie musiałam się przemieszczać. Do dyspozycji była też oddzielona przestrzeń z dodatkowym łóżkiem dla męża, telewizja i inne udogodnienia. Nie muszę dodawać, że wszędzie było idealnie czysto, świeża pościel. Miałam swoją położną, która puszczała mi w międzyczasie uspokajającą muzykę i bardzo dobrze się mną zajmowała. Cały personel we wszystkim pomagał i bardzo dbał o mój komfort. A nie była to żadna prywatna klinika, tylko zwykły szpital ze standardowym ubezpieczeniem medycznym - podkreśla Ania. Po porodzie miała spotkanie z położną w sprawie naturalnego karmienia. - Otrzymaliśmy wtedy dużo praktycznych porad dla świeżo upieczonych rodziców. Przy tym zero dyskryminacji, we wszystkim uczestniczył od początku do końca mój mąż. Zapewniono nam dużo prywatności - podkreśla Ania. Przy porodzie było dwóch lekarzy, w tym jej prowadzący i trzy pielęgniarki. W szpitalu spędziła w sumie dwa dni. Następnego dnia w domu rodzinę odwiedziła położna aby sprawdzić jak sobie radzą z maleństwem.

Poród w Szwajcarii - blisko natury i długi pobyt w szpitalu

31-letnia Małgosia, analityczka finansowa, urodziła synka Wiktora ponad rok temu w Schaffhausen, niedaleko Zurychu. - Ciążę szwajcarską prowadzi lekarz i to on zgłasza kobietę do szpitala, który sama sobie wybiera. Oczywiście, jeśli maleństwo zdecyduje się nagle zakończyć pobyt w brzuszku mamy to jedzie się do najbliższego szpitala - mówi Małgosia. Nie wie jak wyglądają rutynowe wizyty w ciąży, bo od trzeciego miesiąca miała przygody zdrowotne i odwiedzin u lekarza było bardzo dużo. Wiktorek przyszedł na świat na świeżo wyremontowanej i pięknej lokalnej porodówce, a jego mama korzystała z błogosławieństwa wody by złagodzić bóle. - Najważniejszą osobą w sali porodowej, której wszyscy okazują bardzo duży szacunek, włącznie z lekarzem, jest położna - podkreśla. Sam pobyt w szpitalu trwa aż pięć dni po porodzie. - Te pięć dni w szpitalu to naprawdę super sprawa. Personel jest bardzo pomocny i świetnie przygotowuje do samodzielnego zajmowania się maluszkiem. Dziecko jest cały czas przy mamie, na noc można je oddać pod opiekę, jeżeli chce się pospać, wtedy przyniosą do karmienia - opowiada Małgosia. Ubezpieczenie obejmuje też trzy wizyty u Stillberaterin, czyli położnej specjalizującej się w laktacji. Bo na naturalne karmienie maleństwa kładzie się bardzo duży nacisk. Co ciekawe, dzieci kąpie się wyłącznie w czystej wodzie. - Zero kremów, oliwek, mydeł czy perfumowanych chusteczek. Wiktor do dziś kąpie się w ten sposób, nawet pupę podczas przewijania myjemy samą wodą. Bardzo mi się to podoba, jest takie bliskie natury - mówi Małgosia.

badania w ciąży

Kobieta oczekująca dziecka jest pod szczególną ochroną lekarzy. Analizy krwi i moczu oraz laboratoryjne badania ginekologiczne dają gwarancję, że wiele zaburzeń można wykryć, zanim staną się one niebezpieczne dla matki i dziecka.

Grupa krwi i czynnik Rh

Grupę krwi wraz z czynnikiem Rh powinnaś oznaczyć od razu na samym początku ciąży Najlepiej, mieć zawsze ten wynik przy sobie. Podczas ciąży ryzyko wystąpienia krwotoku jest większe niż zwykle, dlatego trzeba się liczyć z ewentualnością przetoczenia krwi lub jej preparatów. W nagłym wypadku nie wystarczy powiedzieć lekarzowi, jaką ma się grupę krwi, lekarz musi mieć w ręku dokument, który stwierdza to ponad wszelką wątpliwość. Gdy go brak, grupę trzeba oznaczyć, co trwa prawie dwie godziny. A w razie utraty dużej ilości krwi liczy się każda minuta.

Przeciwciała anty-D

Jeśli kobieta ma ujemny czynnik Rh, należy również oznaczyć grupę krwi i czynnik Rh ojca dziecka. W razie niezgodności serologicznej (matka Rh -, ojciec Rh +) dziecko może odziedziczyć dodatnie Rh ojca. Gdy do krwiobiegu matki dostają się krwinki dziecka (przenikające przez barierę łożyskową), jej system immunologiczny potraktuje je jak ciała obce, które trzeba zniszczyć. Dlatego w przypadku niezgodności serologicznej trzeba kilkakrotnie oznaczać poziom przeciwciał anty-D w surowicy krwi matki (po raz pierwszy około 12. tygodnia, potem co sześć-osiem tygodni i zawsze, gdyby doszło do krwawienia lub urazu). Poziom przeciwciał anty-D bada się także tuż po porodzie. Jeśli jest zbyt wysoki i mógłby zagrozić następnemu dziecku, matce podaje się neutralizującą je immunoglobulinę.

Badanie ogólne moczu

Badanie moczu jest jednym z najstarszych badań analitycznych stosowanych w medycynie. Jego wyniki mówią nie tylko o funkcjonowaniu nerek, ale także o stanie całego organizmu.

Do badania oddawaj mocz poranny. Podmyj się (samą wodą) i w trakcie siusiania złap środkowy strumień moczu do małego słoiczka (z początku i pod koniec mocz jest zanieczyszczony białkiem i bakteriami znajdującymi się przy wejściu do pochwy). Słoiczek powinien być starannie umyty i wyparzony. Najlepszy jest specjalny pojemnik, który można wziąć wcześniej z laboratorium. Badanie powinno być wykonane w ciągu czterech godzin od oddania próbki moczu. Podczas ciąży w moczu może pojawiać się ślad białka i niewielkie ilości cukru. Jest to zjawisko fizjologiczne związane z obniżeniem się nerkowego progu filtracyjnego nerek.

Morfologia krwi

Morfologia krwi to badanie określające jej skład: liczbę krwinek białych (leukocytów) i czerwonych (erytrocytów), wartość hematokrytu (wskaźnika gęstości krwi) oraz stężenie hemoglobiny (barwnika krwinek czerwonych przenoszącego tlen i dwutlenek węgla). Ponadto badanie pokazuje tzw. wskaźniki czerwonokrwinkowe opisujące cechy krwinek czerwonych - ich masę, objętość i nasycenie hemoglobiną, a także liczbę płytek krwi, które odpowiedzialne są za jej krzepliwość.

Badanie pozwala wykryć przypadki niedokrwistości, która u ciężarnych zdarza się często. Już w pierwszej połowie ciąży zwiększa się całkowita objętość krwi, jednak ilość osocza wzrasta znacznie bardziej niż liczba erytrocytów. Powoduje to rozrzedzenie krwi, dając obraz względnej niedokrwistości. Dlatego rozpoznanie anemii w tym okresie powinno się opierać przede wszystkim na stężeniu hemoglobiny.

Określanie liczby krwinek białych pomaga w wykrywaniu infekcji i chorób nowotworowych. Dla dokładniejszego rozpoznania wykonuje się analizę ilościową poszczególnych rodzajów leukocytów, tak zwany rozmaz krwi obwodowej. Począwszy od drugiego trymestru liczba krwinek białych znacznie się zwiększa. Więcej jest też płytek krwi, maleje natomiast stężenie białek w surowicy, z czym wiąże się szybsze opadanie krwinek, czyli wyższe OB.

Glukoza w surowicy

Cukrzyca w ciąży stanowi poważnie zagrożenie dla matki i dziecka, dlatego oznaczenie poziomu glukozy w surowicy krwi jest badaniem obowiązkowym. Jeżeli choroba w rodzinie nie występowała, badanie przeprowadza się dwukrotnie - na początku pierwszego i pod koniec drugiego trymestru. Na początku ciąży glukozę oznacza się na czczo. Po 24 tygodniu, wykonuje się tzw. test obciążenia glukozą. Na badanie przychodzisz przed zjedzeniem śniadania. Najpierw pobiera się krew na czczo, potem dostajesz do wypicia wodę, w której rozpuszczono precyzyjnie odmierzoną dawkę 50 glukozy, po godzinie siedzenia ponawia się badanie. W czasie tej godziny nie można spacerować, bo wyniki będą niemiarodajne. Jeśli wyniki przekraczają normę konieczne jest powtórzenie testu z 75 gramami glukozy po 2 godzinach. Nieprawidłowy test z 75 gramami glukozy oznacza cukrzycę ciążową.

WR (odczyn Wassermanna)

Badanie służy wykrywaniu kiły, choroby zakaźnej przenoszonej drogą płciową. Wykonuje się je dwukrotnie - na początku i pod koniec ciąży - co pozwala zapobiec kile wrodzonej, która wywołuje u dziecka nieuleczalne zmiany (kiła nabyta matki jest chorobą uleczalną i można ją leczyć nawet w czasie ciąży).

Antygen HBs

W ostatnich tygodniach ciąży przeprowadza się badanie krwi w kierunku żółtaczki zakaźnej typu B. Jeśli okaże się, że matka jest nosicielką wirusa, dziecku trzeba zaraz po urodzeniu podać immunoglobulinę, by nie doszło do uszkodzenia wątroby. Personel szpitala musi natomiast zachować szczególną ostrożność podczas zabiegów, którym poddaje matkę, by uniknąć zakażenia.

Badania cytologiczne i bakteriologiczne

Badanie cytologiczne polega na mikroskopowej ocenie wymazu z szyjki macicy pod kątem obecności komórek nowotworowych lub zmian mogących przerodzić się w nowotwór. Jeśli nie było wykonywane w ciągu ostatniego roku, trzeba je zrobić na początku ciąży. W ostatnim trymestrze trzeba wykonać posiew z dróg rodnych w kierunku bakterii, mogących przejść na dziecko podczas porodu i spowodować wrodzone zakażenie.

Badania prenatalne

Kobietom po 35. roku życia proponuje się wykonanie badań prenatalnych, aby wykryć ewentualne wady wrodzone płodu. Badania dzieli się na nieinwazyjne (USG oraz badania krwi pobieranej od matki) i inwazyjne (biopsja trofoblastu, amniopunkcja, kordocenteza ). Badania nieinwazyjne są całkowicie bezpieczne dla matki i dziecka i można je wykonać w wielu miejscach. Badania inwazyjne niosą ryzyko utraty ciąży, ponieważ wiążą się z koniecznością dostania się do macicy, skąd pobierany jest materiał do badań. Wykonywane są jedynie w wyspecjalizowanych placówkach.

Wady wrodzone można wykryć, analizując stężenie niektórych substancji we krwi matki (np. pewnych frakcji białek i hormonów). Ryzyko wystąpienia wady oblicza się za pomocą programu komputerowego uwzględniającego wiek matki, ale wyniki nie są w 100 proc. pewne. Zdarza się nawet, że test sugeruje wadę tam, gdzie jej nie ma. Dopiero badania inwazyjne pozwalają ostatecznie potwierdzić lub wykluczyć istnienie wady.

konflikt serologiczny

Poważne komplikacje związane z różnicą między grupami krwi rodziców dziecka są obecnie bardzo rzadkie. Opanowanie tego problemu jest jednym z największych osiągnięć współczesnego położnictwa.

Każdy z nas rodzi się z określoną grupą krwi. Grupę krwi danego człowieka określa mnóstwo antygenów. Najważniejsze to A, B i AB. Jeśli nie występuje żaden z nich, mówimy o grupie 0. Oprócz tego większość ludzi (w Polsce ok. xx%) ma we krwi dodatkowy czynnik Rh. Taką krew oznacza się jako Rh dodatnią (Rh+), w przeciwieństwie do pozbawionej go, czyli Rh ujemnej (Rh-). Konflikt serologiczny może wystąpić tylko wtedy, gdy matka jest Rh-, ojciec Rh +, a dziecko odziedziczy po nim czynnik Rh.

Jeśli Rh dziecka w łonie matki jest dodatnie, może się ona na ten obcy czynnik uczulić. Pod warunkiem, że niewielka ilość czerwonych krwinek płodu przedostanie się do jej krwi i zostanie przez układ odpornościowy uznana za element wrogi, przeciw któremu zacznie on wytwarzać przeciwciała. Kiedy te z kolei przedostaną się do krwiobiegu dziecka, spowodują u niego rozpad czerwonych krwinek, anemię, obrzęki i inne poważne komplikacje.

Zagrożenie nie dotyczy zwykle pierwszej ciąży. W kolejnej jednak, jeśli dziecko jest znowu Rh+, wytworzone wcześniej przeciwciała matki mogą przedostać się do jego krwi.

Sytuacja, gdy oboje rodzice są Rh-, nie grozi konfliktem, ponieważ dziecko również musi być Rh ujemne.

Zapobieganie

Dziś rzadko już dochodzi do poważnych powikłań z powodu konfliktu serologicznego. A to dzięki temu, że kobietom Rh ujemnym podaje się specjalną immunoglobulinę anty-D. Neutralizuje ona komórki płodowe w krwi matki, zanim jej organizm zdąży rozpoznać je jako wrogie i wytworzyć przeciwko nim przeciwciała. Immunoglobulinę anty-D podaje się w ciągu 72 godzin po porodzie wszystkim matkom Rh ujemnym, które urodziły dziecko Rh dodatnie, ponieważ w czasie porodu komórki płodu często przedostają się do krwiobiegu matki. Może się to również zdarzyć przy poronieniu, a także wtedy gdy kobieta doznała w ciąży urazu brzucha bądź miała zabieg amniopunkcji (pobranie płynu owodniowego). We wszystkich tych sytuacjach również podaje się immunoglobulinę. Stanowi to zabezpieczenie dla następnej ciąży. W krajach zachodnich immunoglobulinę anty-D dostają zapobiegawczo wszystkie Rh ujemne kobiety w 28. tygodniu ciąży. W Polsce nie robi się tego ze względów ekonomicznych.

Rozpoznawanie

Podstawą wykrywania konfliktu serologicznego jest badanie obecności przeciwciał odpornościowych w surowicy krwi przyszłej mamy z Rh ujemną grupą krwi. Badanie to trzeba wykonać na początku ciąży i powtarzać co 2 miesiące. W razie stwierdzenia konfliktu serologicznego przyszła mama musi być pod bardzo szczegółową kontrolą lekarską. Zajmują się tym ośrodki wyspecjalizowane w prowadzeniu ciąż z konfliktem serologicznym. Konieczne jest regularne wykonywanie specjalistycznych USG, które pozwalają na pomiar przepływu krwi w tętnicy mózgu dziecka. Bardzo szybki przepływ wskazuje na anemię. W razie podejrzenia anemii u dziecka dokonuje się kordocentezy, czyli nakłucia pępowiny i bezpośredniej oceny morfologii jego krwi.

płeć dziecka

Może jest jeszcze za wcześnie, by móc to stwierdzić dzięki badaniu. A może, mimo zaawansowanej ciąży, wciąż nie da się zyskać pewności. A może po prostu nie wierzysz w te nowomodne bzdury zwane ultrasonografem i wolisz jakiś zabawniejszy sposób na stwierdzenie płci dziecka. Poznaj gorące przesądy!

Pewność co do płci dziecka zyskasz dopiero po dziewięciu miesiącach. Na równi z medycznymi badaniami możesz zabawić się w tym czasie w zgadywanki. Przed epoką USG nasze mamy i babcie (bo tatowie i dziadkowie interesowali się tym o niebo rzadziej niż teraz) próbowały radzić sobie za pomocą przesądów. Im musiało to wystarczyć, bo w żaden inny sposób nie mogły posiąść tajemnej wiedzy, jaką wtedy była płeć dziecka w brzuchu.

Także i teraz wiele osób poważnie traktuje tego rodzaju wierzenia ludowe. Zwłaszcza mając świadomość tego, jak często upewniani przez specjalistów rodzice zostają totalnie zaskoczeni tym co okazuje się ...podczas porodu. Sprawdź, jaką płeć będzie miało twoje dziecko? Naszych wskazówek nie powstydziłaby się żadna prababcia.

Gdy pochłaniasz ciasteczka...

Chyba najczęściej zadawanym kobietom w ciąży pytaniem, mającym rozstrzygnąć, jaka będzie płeć dziecka, jest: "A na co masz ochotę?" Jeśli ciągnie cię do słodkich smaków, bez przerwy marzysz o słodyczach i owocach, urodzisz córkę. A jeśli najchętniej pałaszujesz produkty białkowe, takie jak mięso czy ser - będziesz miała syna.

Ale czy wiedziałaś, że jeśli nie chcesz jeść piętki chleba, oznacza to, że dziecko będzie miało płeć żeńską? To przekonanie wydaje się w swej genezie nieodgadnione. Czyżby piętka była symbolem fallicznym...?

Gdy śpisz z głową na północ...

Również z twojego zachowania można podobno wyczytać, czy nosisz w sobie dziewczynkę czy też chłopca. Jeśli w ciąży często miewasz humory, najprawdopodobniej urodzisz córkę. Taki przesąd odzwierciedla wyraźnie stereotyp kobiety, jako istoty histerycznej - gdy się taka zagnieździ w brzuchu innej, trudno z nimi obiema wytrzymać. Na szczęście stereotyp to coś, z czym możemy walczyć.

Istnieje też zupełnie niezwykła teza o tym, że dziewczynka urodzi się, jeśli kobieta sypiając w ciąży, zazwyczaj odwraca się w stronę południa, natomiast chłopiec, jeśli na północ. Ale jak w takim razie orzec płeć dziecka, jeśli nasze łóżko ustawione jest w taki sposób, że mamy możliwość wyboru jedynie pomiędzy wschodem a zachodem...?

sex w ciąży

Ależ tak! Później nie będzie na to czasu (a może i ochoty).

Ciąża i narodziny dziecka są częścią życia seksualnego kobiety. Nie ma żadnego powodu, by rezygnować z radości kochania się, gdy nosisz w sobie nowe życie. Może właśnie wtedy poznasz tę radość w pełni, a może odkryjesz nowe doznania? Sprzyjają temu zwłaszcza środkowe miesiące ciąży, gdy minęły już mdłości i kobieta rozkwita, a brzuch jest na tyle mały, że nie przeszkadza w czasie zbliżenia. Zapewniam Was, że wbrew utartym schematom warto być matką i kochanką jednocześnie. Nawet z dużym brzuszkiem można wyglądać seksownie.

Przyszli rodzice często unikają seksu. Wielu z nich sądzi, że seks w ciąży jest niebezpieczny - może wywołać poronienie, przedwczesny poród lub w inny sposób zaszkodzić dziecku.

Zdarza się też, że mężczyzna ma kłopoty z zaakceptowaniem ciężarnej partnerki w roli kochanki. Jej zmieniona sylwetka wprawia go w zakłopotanie. Kobieta jakby to potwierdza. - Jestem gruba i brzydka. To niemożliwe, żebyś chciał się ze mną kochać - zdaje się mówić jej mina, gdy partner próbuje ją czule objąć. Niekiedy zaś czuje się tak zmęczona, że łóżko kojarzy się jej wyłącznie ze spaniem.

Problem może tkwić także zupełnie gdzie indziej. Kochankowie nie mogą po prostu znaleźć pozycji, w której byłoby im wygodnie.

Najczęstsze wątpliwości, które dręczą przyszłych rodziców:

1. Czy w czasie stosunku nie zrobimy dziecku krzywdy?

Dziecko jest chronione przez mięśnie macicy, błony płodowe i płyn owodniowy, a więc całkowicie bezpieczne. Podczas stosunku może odczuwać jedynie kołysanie (to macica delikatnie kurczy się w czasie orgazmu).
2. Ostatnio po stosunku miałam niewielkie krwawienie. Czy to się zdarza?

Krwawienie może mieć różne przyczyny. Jedną z nich może być to, że organizm przyszłej mamy nie wytwarza jeszcze wystarczająco dużo hormonów odpowiedzialnych za utrzymanie ciąży.

Inną przyczyną jest to, że podczas ciąży szyjka macicy staje się bardziej przekrwiona, gdyż zwiększa się przepływ krwi w macicy, by ją lepiej odżywić. Głębokie wprowadzenie w czasie stosunku członka do pochwy może spowodować krwawienie. Postarajcie się wybrać taką pozycję, by tego uniknąć. Czasami też może być ono skutkiem nie wyleczonej nadżerki szyjki macicy. Krwawienie zawsze jest niepokojące, dlatego koniecznie powiedz o nim lekarzowi, który prowadzi twoją ciążę.

3. Czy stosunek może być przyczyną poronienia?

Podczas orgazmu dochodzi do skurczów macicy. Nie są one jednak sygnałem przedwczesnego porodu. Nie jest to niebezpieczne, jeśli twoja ciąża przebiega prawidłowo. W ciąży wysokiego ryzyka lekarze niemal zawsze zalecają zrezygnowanie z seksu. U niektórych kobiet, gdy ciąża jest zagrożona, skurcze wywołane orgazmem mogą rzeczywiście prowadzić do poronienia.

4. Odkąd jestem w ciąży, nie mam ochoty na seks. Mój partner mówi, że z brzuchem podobam mu się jeszcze bardziej, ale wiem, że nie wyglądam teraz zbyt seksownie.

Wiele kobiet nie ma w ciąży ochoty na seks. Na początku przyczyną najczęściej są mdłości, zmęczenie, obrzmiałe i wrażliwe na dotyk piersi. Później mogą dokuczać ci bóle krzyża spowodowane większym obciążeniem kręgosłupa. No i w czasie stosunku przeszkadza duży brzuch. Nudności i uczucie zmęczenia ustępują najpóźniej w czwartym miesiącu ciąży. Kochanie się w nocy może być jednak wyczerpujące (potrzebujesz teraz dużo snu). Prawdopodobnie odpowiedniejszą porą będzie niedzielne popołudnie, kiedy na ogół jesteś mniej zmęczona. Jeśli boli cię krzyż, zanim zaczniecie się kochać, poproś partnera o delikatny masaż. Duży brzuch nie będzie przeszkadzał, gdy wybierzecie odpowiednią pozycję.

Jeżeli mimo wszystko nie masz ochoty na seks, powiedz o tym swojemu partnerowi. Spróbuj wytłumaczyć mu, co czujesz. A może przypomnicie sobie narzeczeńskie czasy i wrócicie do randek w parku i kolacji przy świecach?

5. Czy w ostatnich miesiącach ciąży unikać seksu, bo stosunek może wywołać przedwczesny poród?

Takie zagrożenie istnieje jedynie w ciąży wysokiego ryzyka. Jeżeli twoja ciąża przebiega prawidłowo, nie masz powodu do obaw. Jeśli jednak nosisz w sobie więcej niż jedno dziecko, cierpisz na niewydolność szyjki macicy (przedwcześnie skraca się i rozwiera) lub kiedyś urodziłaś przed terminem, lepiej ograniczcie się do przytulania i romantycznych spacerów.

6. Czy to prawda, że gdy ciąża jest przenoszona, to można poród wywołać przez seks?

Niektórzy lekarze uważają, że tak. Podczas orgazmu w organizmie kobiety wydziela się oksytocyna, wywołująca skurcze macicy. Poza tym w spermie znajdują się prostaglandyny, które powodują rozwieranie się szyjki macicy. Oczywiście działa to dopiero wtedy, gdy na poród rzeczywiście już czas. Nie ma na to niezbitych dowodów, ale zawsze warto spróbować. To z pewnością przyjemniejsze niż kroplówka z oksytocyną.

7. Może to dziwne, ale mam teraz większą ochotę na seks niż przedtem.

Jeśli twoja ciąża przebiega prawidłowo i nie masz większych dolegliwości, to takie uczucie jest zupełnie normalne. Wywołane zmianami hormonalnymi przekrwienie i wrażliwość pochwy oraz zwiększona wrażliwość piersi sprawia, że wiele kobiet częściej i szybciej osiąga orgazm. Nie bez znaczenia jest także świadomość, że można kochać się bez obaw przed niechcianą ciążą.

8. Mój partner nie chce się ze mną kochać. Zwykle to on inicjował grę miłosną, a teraz nie ma na to ochoty. Dlaczego?

Być może podświadomie obawia się, że skrzywdzi ciebie albo dziecko. Niektórym mężczyznom trudno zaakceptować partnerkę jednocześnie jako kochankę i przyszłą matkę. Zdarza się, że zainteresowanie seksem słabnie z powodu zmian w wyglądzie kobiety. Koniecznie porozmawiajcie o tym. Wzajemne wyjaśnienie, jak się czujecie i czego się obawiacie, może wam pomóc. Nowa sytuacja jest trudna nie tylko dla ciebie, twój partner także ją przeżywa. Może się zdarzyć, że z powodu stresu na razie nie będzie w stanie się kochać.

9. Jaka pozycja jest najlepsza?

Spróbujcie poeksperymentować z różnymi pozycjami. Nawet jeśli nie uda wam się znaleźć tej najwygodniejszej dla was obojga, to poszukiwania też mogą być przyjemne. Poza tym zostają wam jeszcze pocałunki, przytulanie, głaskanie, a także wzajemne pieszczoty.

TEN FRAGMENT POKAŻ MĘŻOWI!

Drogi Panie, teraz, gdy twoja dziewczyna jest dwiema osobami w jednym i robi się nawet dwa razy większa, kochaj ją w dwójnasób. Przynoś jej kwiaty i mów, że jest piękna. Bądź bardzo tolerancyjny. Postaraj się zrozumieć jej niechęć do seksu, gdy męczą ją mdłości czy bolą plecy. Poszukaj innych niż dotychczas sposobów na znalezienie wspólnej radości w łóżku. Ona będzie matką, ale nadal jest twoją żoną. Rozkwita teraz pełnią kobiecości. Zastanów się, czy to, co w niej najbardziej kochasz, to szczupła talia, czy może jednak coś innego.

przeziębienie w ciąży

Choćbyś nie wiem jak starała się unikać zarazków, w ciągu długich dziewięciu miesięcy oczekiwania na dziecko, infekcja pewnie cię nie ominie. Co robić, jeśli katar, kaszel, albo ból gardła dopadną cię w ciąży?

W pierwszym odruchu na pewno sięgnęłaś po lekarstwa, które zwykle przynoszą ci ulgę. Zaraz potem przyszło otrzeźwienie. Czy tabletki, syropy i krople nie zaszkodzą maleństwu? Intuicja cię nie zawiodła. W ciąży pierwsza podstawowa zasada brzmi - bez porozumienia z lekarzem nie wolno przyjmować żadnych leków. Nawet tak łagodne środki jak witaminy, preparaty łagodzące skutki przeziębienia czy zwykłe krople do nosa mogą mieć negatywny wpływ na rozwój płodu. Najwięcej ograniczeń obowiązuje w pierwszym trymestrze ciąży, kiedy to kształtują się wszystkie narządy dziecka. Jednak wielu lekarstw nie wolno przyjmować przez całą ciążę, bo mogą spowodować poronienie lub wywołać przedwczesny poród. Dlatego, jeśli dopadł cię katar, kaszel lub przeziębienie, wypróbuj najpierw domowe sposoby na te dolegliwości, a jeśli nie zadziałają, zwróć się po poradę do lekarza, który zapisze ci bezpieczne dla dziecka leki. Może się zdarzyć, że lekarz, mimo ciąży, zaleci ci antybiotyk lub inny silny lek. Zrobi to, jeśli twoja choroba, na przykład zapalenie płuc, może być dla dziecka bardziej niebezpieczna, niż przyjmowanie leków. Trzeba wtedy wybrać mniejsze zło. W takim wypadku nie masz wyboru, jak zastosować się do jego zaleceń.

Katar

Od niego zaczyna się przeziębienie. Nie lekceważ kataru, bo może przerodzić się w poważniejszą infekcję. Zacznij od domowych sposobów. Lekarza odwiedź, jeśli wydzielina zmieni kolor z przezroczystej na zieloną lub żółtą.
Najlepsze na katar są czosnek i cebula, bo zawierają naturalne substancje działające podobnie jak antybiotyk (fitoncydy). W pierwszej fazie infekcji ich stosowanie daje świetne rezultaty.

Przy silnym katarze pomaga regularne wąchanie chrzanu, mającego działanie bakteriobójcze. Dobre efekty daje również zjadanie dwóch-trzech łyżeczek tartego chrzanu do każdego posiłku.

Sięgnij po witaminę C, ale w naturalnej postaci. Pij soki cytrusowe i herbatę z cytryną.

Do nosa możesz zakraplać roztwór soli morskiej albo sól fizjologiczną. Nie stosuj kropli do nosa, mogą zaszkodzić dziecku.

Ulgę przyniosą ci inhalacje z wody z solą lub olejku miętowego, albo parówka z ziół: rumianku i lawendy z dodatkiem olejku eukaliptusowego.

Skórę pod nosem posmaruj maścią majerankową, dostępną w aptece.

Bezpieczne leki: tylko woda morska (Sterimar, Marimar) i sól fizjologiczna (Tetrisal), krople homeopatyczne (Euphorbium) ewentualnie Rutinoscorbin w dawce ustalonej z lekarzem.

Kaszel

Jest niebezpieczny dla ciężarnych, bo może spowodować przedwczesne skurcze macicy i wywołać poród. Dlatego, jeśli kaszlesz dużo i często, lepiej nie czekaj z wizytą u lekarza. To, które z domowych sposobów na kaszel zastosujesz, zależy od tego, czy męczy cię kaszel suchy czy mokry. Suchy występuje na początku choroby, później przeradza się w mokry, połączony z odkrztuszaniem wydzieliny.

Jeśli dręczy cię suchy kaszel, przygotuj roztwór z siemienia lnianego. Łyżeczkę siemienia zalej szklanką wody i gotuj przez 10 minut. Dodał łyżkę miodu. Pij dwa razy dziennie.

Na suchy kaszel pomaga też mieszanka soku z cytryny z oliwą z oliwek (200 ml). Taką miksturę pij po 1 łyżeczce, 3 razy dziennie.

Imbir dobrze nawilża śluzówkę i przynosi ulgę przy suchym kaszlu. Kawałek imbiru (ok. 5 cm) pokrój na kawałki, zalej 0,5 litra wody i gotuj przez 20 minut. Przecedź wywar i wymieszaj z niewielką ilością miodu. Pij po szklance, rano i wieczorem.

Trzy razy dziennie pij napar z prawoślazu i lukrecji. Prawoślaz zawiera substancje śluzowe, które osłaniają podrażnione kaszlem gardło. Lukrecja działa przeciwzapalnie i wykrztuśnie.

Jeśli ziołowe napary wzbudzają u ciebie odruch wymiotny, po prostu połóż się do ciepłego łóżka. Ciepło wspomaga produkcję i wydalanie śluzu. Suchy kaszel powinien szybko zmienić się w mokry.

Na mokry kaszel dobrze robi syrop z czosnku, który dzięki zawartości działającej przeciwbakteryjnie allicyny, jest uważany za naturalny antybiotyk. Kilka zmiażdżonych ząbków czosnku wymieszaj z sokiem z dwóch cytryn i zalej przegotowaną, chłodną wodą. Miksturę odstaw na kilka dni w ciemnym słoiku. Następnie odcedź i pij 3 razy dziennie.

Z mokrym kaszlem poradzisz sobie też z pomocą syropu cebulowego. Trzy drobno pokrojone cebule wymieszaj z miodem (pół szklanki) i odstaw na 3 godziny. Dodaj 50 ml chłodnej wody i odstaw na kolejne 3 godziny. Przecedź i pij kilka razy dziennie po łyżeczce.

Bezpieczne leki: syrop z babki lancetowatej lub prawoślazu.

ekologiczne krzesełko do karmienia

Począwszy od samochodów, poprzez ubrania, aż to radia – wszystko staje się ekologiczne, przyjazne dla środowiska. Dlaczego więc proekologiczna kwestia miałaby nie dotyczyć sposobu karmienia dzieci? Przedstawiamy ekologiczne krzesełka.
Z pomysłem wyszła australijska firma projektowa Belkiz. Jej projekt nosi nazwę Feedaway i jest to  krzesełko do karmienia wykonane wyłącznie z tektury. Feedaway jest przenośne, lekkie, łatwe do spasowania i przyjazne dla środowiska. Wykonane zostało z tektury o nazwie Visy i ulega w 100% biodegradacji.

Dla zwiększenia bezpieczeństwa krzesełko wyposażono w  trzy punktowe pasy bezpieczeństwa, które zapina się na wysokości kroku. Produkt cieszy się sporym zainteresowaniem na całym świecie, między innymi dlatego, że jest łatwy w montażu. Tektura pokryte jest specjalną powłoką,  dlatego dbanie o czystość nie stanowi przeszkody. Jego maksymalne obciążenie wynosi 20 kg, dlatego przeznaczone jest dla dzieci od 6 do 20 miesięcy. Idealne w podróży i na wycieczce.

nie pal szanuj własne zdrowiei urodę

Dawniej nie znano całej prawdy o dymie tytoniowym. Obecnie coraz bardziej jesteśmy świadomi tego, że palenie to „okropna zaraza”. Znamy coraz więcej wyników badań, które przemawiają za tym by walczyć z nałogiem.
Palenie o wiele bardziej szkodzi kobietom niż mężczyznom. Z badań wynika, że od papierosów najszybciej uzależniają się kobiety rasy białej. Denise Kandel psycholog z Uniwersytetu Columbia w Nowym Jorku uważa, że najbardziej wrażliwy na nikotynę jest organizm dziewcząt poniżej 18 roku życia.

Sama nikotyna nie uzależnia, jednak papieros tak. Francuski profesor Jean-Pol Tassin, neurolog i dyrektor badań w Inserm doszedł do wniosku, że mózg musi otrzymać nikotynę oraz inhibitory monoaminooksydazy by doszło do uzależnienia od tytoniu. Według niego winowajcą uzależnienia jest cukier dodawany do papierosów by osłodzić gorzki smak tytoniu. Mechanizm uzależnienia polega na tym, że produkty na bazie cukru paląc się uwalniają inhibitory monoaminooksydazy, a te w połączeniu z nikotyną uzależniają. Gdyby nie dodawano produktów na bazie cukru papierosy byłyby zbyt gorzkie, ale wówczas nie byłoby uzależnionych mężczyzn i kobiet. Systematyczne zatruwanie przynosi większą szkodę kobietom.
Papieros zupełnie nie pasuje kobiecie. Dlaczego?
  • Nikotyna szkodzi urodzie i zdrowiu,
  • Papieros jest zaprzeczeniem elegancji,
  • Palenie świadczy o uzależnieniu.
Kobieta chce być piękna. Gdy patrzy w lustro chce się sobie podobać. Jednak paląc papierosy trudno osiągnąć taki rezultat. O chorobach, które grożą kobiecie palącej żadna z nich nie myśli. Palenie zwiększa ryzyko zachorowania na wrzody żołądka, nowotwór oraz kaszel. Ale nikt nie chce myśleć o chorobach. Kobieta paląca szybciej się starzeje. Na skutek palenia dochodzi do obniżenia poziomu estrogenów. Skutkiem tego jest „tytoniowa twarz”. Patrząc w lustro kobieta może dostrzec poszarzałą cerę i liczne zmarszczki. Skóra jest wysuszona. Kobieta, która pali papierosy i stosuje antykoncepcję hormonalną ma zwiększone ryzyko chorób serca i udaru mózgu. Wniosek może być tylko jeden:
Palenie niszczy urodę i skraca życie!
Kilka opinii mężczyzn na temat palenia u kobiet :
Maciek „Dziewczyna ma np. 15 lat zaczyna palić. W wieku 30 lat wygląda jakby miała 40…do tego żółte zęby, paznokcie..”
Jarek: „Całować się z popielniczką? NIE”,
Michał ‘Palenie niszczy wizerunek kobiety”,
Tomek „Mi tam się podoba – pewnie dlatego, że sam palę”.
Zdania są podzielone, ale chyba większość mężczyzn nie pochwala palenia przez kobiety.
Aż 30% kobiet w ciąży pali! A razem z nimi ich dzieci. U ciężarnych, które nie rzucają palenia istnieje ryzyko poronienia, porodu przedwczesnego a nawet urodzenia martwego dziecka. Czy warto ponosić ąż taką cenę za chwilę „przyjemności”?
Im dłużej kobieta pali, tym trudniej przestać. Więc zacznij już dziś walczyć z nałogiem. Popatrz na starszą od siebie palaczkę. Posłuchaj jej głosu i popatrz na jej zmarszczki. Nie czujesz smrodku, który cię otacza? Ale inni go czują. Być może masz prawo by niszczyć swoje zdrowie ale zlituj się nad mężem, dziećmi i znajomymi. Uwierz w to, że dzieci oddychają szybciej niż dorośli, więc wchłaniają więcej dymu. A dym niewciągnięty do płuc palącej osoby, tylko krążący w pomieszczeniach, zawiera więcej substancji smolistych i tlenku węgla, dlatego bardziej truje.
Czy marzeniem palącej mamy jest by dziecko również paliło papierosy? Pewnie nie. Jednak żadne zakazy, rozmowy o negatywnych skutkach palenia nie pomogą nic- jeśli dziecko widzi, że mama aby ukoić nerwy pali papierosy. Jest duża szansa, że dziecko i w tym będzie naśladować mamę (tatę). Mamo (tato) zastanów się czy jesteś dobrym wzorem do naśladowania?
Źródło: Zdrowie nr8, 2004, Informacje NFZ o paleniu, Raporty WHO o paleniu.

jak rzucić palenie i nie przytyć

W szponach nałogu często trzyma nas strach przed utyciem. Na szczęście, scenariusz gruby jest do uniknięcia.
Po pierwsze bowiem, nie każdy po odstawieniu dymków przybiera na wadze - najbardziej zagrożeni są długoletni palacze oraz ci pochłaniający ponad paczkę dziennie. Szacuje się, że rzucający papierosy przybierają średnio ok. 4-5 kilo, co nie stanowi zagrożenia dla zdrowia a można dość łatwo zniwelować zmianami w trybie życia i odżywiania. Najpierw warto jednak zrozumieć skąd się bierze ten przyrost wagi…


Otóż, nikotyna utrzymuje wagę ciała na niższym poziomie, gdyż przeciętny palacz spala dodatkowo oprócz tytoniu ok. 200 kcal dziennie. Gdy więc odstawimy papierosy a dieta nie drgnie, tłuszczyk może zacząć się odkładać. Co więcej, stres psychologiczny i niemożność zapalenia, gdy czujemy się poirytowani często przekładają się na nadmierne podjadanie przekąsek, co również idzie w cztery litery. Wreszcie, przez pierwszy tydzień możliwe jest zatrzymywanie w organizmie sporych ilości wody, która również waży swoje.

Wszystko to powiedziawszy, nie trudno się domyśleć, co należy zmienić w codziennych zwyczajach, aby nie musieć rezygnować z ulubionych dżinsów. A zatem:
  • Więcej się ruszaj - wedle badań kobiety, które po rzuceniu palenia zaczęły codziennie chodzić na 45-minutowe marsze nie utyły więcej niż kilogram. A zalety dodatkowego wysiłku fizycznego można mnożyć bez końca. Już pół godziny dziennie powinno zrobić dużą różnicę dla metabolizmu, przy czym można to podzielić na dwie krótkie sesje rano i wieczorem.
  • Jedz lepiej - rzucanie palenia to świetna okazja, aby trochę zmienić nawyki żywieniowe i najlepiej, jeśli będą to stopniowe zmiany w dobry kierunku. A więc po pierwsze mniej tłusto i słodko, po drugie rozmaiciej, po trzecie z dużą ilością warzyw i owoców, a po czwarte często a gęsto.

  • Unikaj przekąsek - Jasne półlitrowe piwo to ok. 350 kcal, 20 chipsów ziemniaczanych to 200 kcal a 50 g pistacji prawie 300 kcal - jedno popołudniowe posiedzenie może więc kosztować nas nawet 1000 kcal! A prawda jest taka, że jak przy rozmowie nie można zapalić, to chętniej się czymś ręce zajmuje, na przykład jedzeniem. Dlatego przejmijmy inicjatywę i chipsy przygotujmy ze świeżej marchewki i białej rzodkwi, zaś piwa zamieńmy na małe albo mrożoną herbatę z cytryną.
  • Nie zajadaj ochoty na papierosa - tutaj kłania się nasza psychika, którą naprawdę da się kontrolować. Ważne jest abyśmy uczyli sami siebie prawidłowych odruchów i w przypadku nagłego ssania na dymka nie sięgali po cukierki w szufladzie ale np. miętową gumę. Nigdy, ale to nigdy, nie siadajmy do posiłku z uczuciem nikotynowego głodu, bo mózg może nauczyć się go zaspokajać jedzeniem. Lepiej wypić szklankę wody i przeczekać.
  • Naucz się walczyć ze stresem inaczej - od liczenia do 10, poprzez wizualizacje wyładowania agresji, na przysiadach skończywszy - musisz znaleźć nowe nawyki jak reagować, gdy szef się czepia albo samochód się zepsuł w środku drogi. Zawsze pomagają medytacje, ćwiczenia oddechowe oraz pozytywne afirmacje, które w każdej stresowej sytuacji są lepsze niż dzika złość.
  • Pij dużo wody - zajmuje ręce, wypełnia żołądek, wypłukuje toksyny. Oprócz kawy i herbaty codziennie jedna półtoralitrowa woda mineralna to minimum.
  • Korzystaj z nikotynowych zamienników - nie są niezbędne do rzucenia palenia, ale pomagają osiągnąć sukces i nie przytyć w zbilansowanym programie łączącym wysiłek fizyczny i zdrowe odżywianie. Gumy czy plastry mogą zminimalizować podjadanie w przypływie nikotynowego głodu.

wpływ palenia na ciężarną

Palenie papierosów przez ciężarną to również strata dla niej samej.
Paląca mam zwiększa ryzyko wystąpienia:
  • zawału serca,
  • udaru mózgu,
  • zaburzenia krążenia,
  • nowotworów,
  • przewlekłych chorób dróg oddechowych.
Palące osoby 2 razy częściej chorują na raka płuc. U kobiet nikotyna ma udział w powstawaniu raka szyjki macicy.
Kobieta, która pali dziennie paczkę papierosów, w ciągu roku wlewa do płuc filiżankę smoły. Występuje wówczas chrypka lub kaszel, ponieważ ta kleista substancja zlepia rzęski wyścielające błonę śluzową dróg oddechowych. Tak naprawdę nie ma możliwości ich oczyszczania.
Stężenie kadmu u kobiety palącej jest 4 razy wyższe niż u kobiety niepalącej. A trzeba pamiętać o tym, ze jest to substancja rakotwórcza. Tak podaje Międzynarodowa Agencja Badań nad Rakiem.
Substancje z dymu nikotynowego osadzają się na zasłonach, dywanach. Jeśli mama pali w domu to z dymem bez przerwy obcuje i ona i cała rodzina. Wietrzenie mieszkania niestety nie rozwiązuje problemu.
 Kobiety palące szybciej przechodzą menopauzę a ich skóra wcześniej się starzeje.
Co robić po zapoznaniu się z powyższymi informacjami? Palić w ciąży lub przy dziecku i udawać, że wszystko jest w porządku? Palenie tytoniu powoduje zmniejszenie masy urodzeniowej dzieci proporcjonalnie do liczby wypalonych papierosów. Jeśli ciężarna pali dziennie paczkę papierosów, oznacza to, że 30%  jest prawdopodobieństwa urodzenia dziecka o niskiej masie urodzeniowej. Ogranicz a najlepiej rzuć palenie. Dobrze wiemy, że ograniczenie liczby wypalanych papierosów to iluzja. Kobieta ogranicza liczbę papierosów, jednak częściej i mocniej zaciąga się każdym papierosem. Badania potwierdzają, że rzucenie palenia do 3 miesiąca ciąży- zmniejsza prawdopodobieństwo urodzenia chorego dziecka prawie do minimum.
Oczywiście im wcześniej tym lepiej, ale rzucenie palenia nawet w ostatnim okresie ciąży, pomoże dostarczyć dziecku tlen. We wczesnym okresie ciąży organizm prawdopodobnie sam ostrzega przed trucizną- wiele kobiet ma wstręt do papierosów. Wykorzystaj ten moment i nie sięgaj już po papierosa.

wpływ palenia na płód

Palenie w okresie ciąży jest niebezpieczne dla płodu. Szczególnie wzrasta niebezpieczeństwo po 4 miesiącu ciąży. Płód jest zamknięty w wypełnionym dymem łonie. Dym papierosowy zawiera ponad 4200 różnych związków. Do trujących zalicza się między innymi: tlenek węgla, ołów, rtęć, formaldehyd i cyjanowodór. Blisko 70 związków ma działanie rakotwórcze- uwodniono to podczas badań.
Płód czy dziecko mamy palącej z powodu niedoboru tlenu nie może prawidłowo rosnąć i rozwijać się (niska masa urodzeniowa, mniejsza długość).
 Palenie w ciąży zwiększa ryzyko komplikacji ciążowych. Zalicza się do nich:
  • wadliwe umiejscowienie łożyska,
  • przedwczesne odejście wód płodowych,
  • krwawienia,
  • poronienie,
  • poród przedwczesny.
Gdy mama podczas ciąży pali papierosy, jej dziecko jest zagrożone bezdechem oraz śmiercią łóżeczkową (SIDS- zespół nagłej śmierci niemowlęcia).
Wypalanie 3 paczek papierosów dziennie przez ciężarną powoduje, że ryzyko uzyskania przez dziecko niskiej oceny w skali Apgar, rośnie czterokrotnie.
Ciężarne kobiety paląc papierosy narażają swoje dzieci na takie choroby jak:
  • nowotwory,
  • choroby układu oddechowego,
  • infekcje uszu,
  • alergie pokarmowe,
  • choroby serca.
Badania potwierdzają, że dzieci mam palących mogą być nadmiernie agresywne i mogą sprawiać kłopoty swym zachowaniem.

czy palenie w ciąży szkodzi

Czy palenie w ciąży naprawdę szkodzi?



Moja szwagierka wypalała 1,5 paczki papierosów dziennie przez dwie ciąże. I co? Nie miała żadnych komplikacji i urodziła duże, ładne i zdrowe dzieci! Dlaczego ja mam teraz przestać palić?”. To nie jedyna tego rodzaju wypowiedź. Czy jest coś niesamowitego w tym, że akurat szwagierka, która paliła papierosy urodziła zdrowe dzieci?


Każdy z nas nie raz słyszał różne opowieści o ludziach, którym się coś udało. Na przykład historia o ofierze trzęsienia ziemi, która przetrwała kilka dni bez jedzenia i picia pod gruzami lub o matce, która uratowała dziecko z pożaru. Jednak chyba nie ma nic inspirującego w ciężarnej, której mimo iż paliła papierosy (ryzykowała zdrowie swojego dziecka) udało się urodzić zdrowe maleństwo.
Gdy chodzi od dziecko nie można ryzykować- albo będzie zdrowe albo nie. Należy zrobić wszystko by zadbać o jego zdrowie. Oczywiście, istnieje szansa, że mimo palenia kobieta urodzi zdrowe dziecko, ale nie ma na to żadnej gwarancji. Wspomniana już szwagierka być może miała szczęście, ale…z drugiej strony wady psychiczne i fizyczne mogą ujawnić się w okresie dzieciństwa a nawet i później. Czy nadal można być pewnym, że szwagierka urodziła zdrowe dzieci? Pozornie zdrowy noworodek może być dzieckiem podatnym na choroby. Może być nadpobudliwy i mieć kłopoty z nauką.
Najlepsze co ciężarna może zrobić dla siebie i swojego dziecka to rzucić palenie. Zyski z tego będą widoczne na przykładzie mamy i jej dziecka przez całe życie.

kąpiel noworodka

Wy też będziecie mieli swój patent na kąpiel dziecka. Żeby jednak go znaleźć, potrzeba zwykle trochę czasu, prób i… błędów. Postaramy się pomóc wam pokonać tę ścieżkę nieco szybciej.Cieplutka woda, zapach mydełka i chlapanie, ile dusza zapragnie! A do tego jeszcze mama czy tata na wyciągnięcie reki… Mycie może być wielką frajdą dla malucha. Wypróbujcie nasze rady!
3 dobre rady
Ani się obejrzycie, a będziecie ekspertami w kąpieli niemowląt. Nie zapominajcie jednak o podstawowych sprawach:
  1. Najwygodniej myć dziecko w łazience, ponieważ ciepła woda i kosmetyki są pod ręką. Jeśli jednak trudno wam wygospodarować tam miejsce, możecie rozważyć kupno stojaka pod wanienkę i myć malucha w pokoju.
  2. Kąpiel zaczynajcie od zanurzenia stópek dziecka, bo są najbardziej wrażliwe na temperaturę wody. Jeśli będzie zbyt ciepła, szybciutko wyjmijcie malucha i dolejcie zimnej.
  3. Myjcie smyka namydloną dłonią. Nie używajcie żadnych myjek ani gąbek, bo są siedliskiem bakterii i mogą spowodować u dziecka infekcję układu moczowego.
Pamiętajcie! Noworodka ani małego niemowlęcia nie trzeba myć w wannie codziennie. Wystarczy kąpiel co 2–3 dni.
Wanienka
Dla noworodka najlepsza jest mała wanienka (ok. 35 l) albo specjalny kubełek do kąpieli, bo w czymś takim czuje się bezpiecznie i przytulnie (prawie jak w brzuchu mamy). Dla was to też wygodne rozwiązanie, bo wystarczy nalać niewiele wody (a to oznacza mniejszy ciężar do dźwigania), żeby maluszek był wystarczająco zanurzony. Dla kilkumiesięcznego malucha trzeba kupić już większą wanienkę, która wystarczy mu na dłużej.
Woda
Powinna mieć ok. 37°C. Najłatwiej sprawdzić to specjalnym termometrem (do kupienia w aptece lub sklepie z artykułami dla dzieci, cena: 7–20 zł). Możecie również zdecydować się na wanienkę z wbudowanym termometrem (w sklepie z art. dla dzieci, cena: 100–200 zł). Tradycyjnym sposobem jest sprawdzanie wody łokciem.
Podłoże
Aby uniknąć poślizgnięcia się dziecka w wanience, połóżcie na dno zwykłą pieluszkę tetrową, matę antypoślizgową lub leżaczek kąpielowy, który ma wygodny anatomiczny kształt i dzięki przyssawkom zapewnia stabilność.
Przewijak
Ten prosty sprzęt może się wam przydać zwłaszcza na początku. Gdy dziecko jest maleńkie z łatwością mieści się na blacie przewijaka i ani mu w głowie wiercenie się i przewracanie na boki. Na przewijaku zmieści się to, co trzeba mieć pod ręką po wyjęciu maleństwa z kąpieli: kosmetyki pielęgnacyjne, pieluszki, świeże ubranko, patyczki do uszu itp.
Zabawki
Ryba, co sama pływa, gumowa kaczuszka (a nawet cała ich gromadka!), nadmuchiwane książeczki, kwiaty, które rozkwitają w wodzie… Takie cuda uprzyjemnią pobyt w wannie i odwrócą uwagę np. podczas mycia główki.
Ręcznik
Powinien być dość duży i miękki. Najlepiej, jeśli będzie to ręcznik-rożek z kapturkiem, który ochroni małą główkę przed wychłodzeniem. Do osuszenia fałdek skóry i uszu przyda się flanelowa pieluszka – świetnie wchłania wilgoć.
Kosmetyki
Stosujcie tylko te, które są przeznaczone dla niemowląt. Zawierają substancje nawilżające, lekko natłuszczające i chroniące przed podrażnieniami.

skóra niemowlaka

W brzuchu mamy skóra maleństwa pokryta jest ochronną mazią płodową. Zaraz po narodzinach małe ciałko zostaje wystawione na prawdziwą próbę – zmiana temperatury, suche powietrze, dotyk wielu osób. To wszystko jest dla skory dziecka czymś nowym. Nic więc dziwnego, że może reagować drobnymi dolegliwościami. Oto najpowszechniejsze z nich.
PROSAKI
Na buzi noworodka często pojawiają się żółte lub białe podskórne grudki. To tzw. prosaki. Przyczyną ich powstania są niedziałające jeszcze całkiem prawidłowo gruczoły łojowe skory. Prosaków się nie leczy, niczym nie smaruje, nie wolno ich także wyciskać! Po kilku dniach lub tygodniach znikną same.
TRĄDZIK
Są to pojedyncze czerwone lub różowe krostki, które pojawiają się na brodzie, policzkach i nosku noworodka. Powstają pod wpływem hormonów mamy, które nadal są obecne w organizmie maluszka. Nie powinny budzić niepokoju. Nie wyciskaj ich ani nie przemywaj spirytusem salicylowym. Znikną same. Wystarczy zwykła pielęgnacja – myj buzię niemowlęcia kilka razy dziennie wacikiem nasączonym przegotowaną letnią wodą lub roztworem soli fizjologicznej.
PRZESUSZONA SKÓRA
Resztki mazi płodowej oraz niewykształcone jeszcze w pełni mechanizmy ochronne skóry mogą sprawić, że na jej powierzchni pojawią się zaczerwienione, suche i łuszczące się plamki. Jeżeli zmiany te nie są spowodowane alergią, powinny same szybko zniknąć. Wystarczy jedynie odpowiednia pielęgnacja. Smaruj wiec kilka razy dziennie (szczególnie po wieczornej kąpieli!) wysuszoną skórę dziecka oliwą z oliwek, ewentualnie oliwką lub balsamem przeznaczonym dla delikatnej i wrażliwej skóry niemowląt.
POTÓWKI
Jeśli na karku, pleckach, fałdkach skóry lub na brzuszku pojawiają się krosteczki wielkości łebka od szpilki (niekiedy z pęcherzykami), są to zapewne potówki. Mogą być sygnałem, że przegrzewasz malca, bo krostki te powstają w wyniku zaczopowania gruczołów łojowych. Aby się ich pozbyć, kąp dziecko w roztworze nadmanganianu potasu (kupisz w aptece, bez recepty). Stosuj ten preparat z wyczuciem – wystarczy, że wrzucisz do kąpieli zaledwie 2–3 kryształki, tak aby woda miała jasnoróżowy kolor. Pomocna w zwalczaniu potówek bywa kąpiel z dodatkiem naparu z rumianku. Niektóre niemowlęta mają jednak uczulenie na to ziele, wiec na początku stosuj je ostrożnie (nie rób tego, jeśli skóra dziecka ma być wystawiona na słońce, gdyż grozi to fotouczuleniem). Po każdej kąpieli możesz przetrzeć krostki wacikiem nasączonym spirytusem salicylowym. Ale wtedy zrezygnuj już z balsamu i oliwki.
RUMIEŃ TOKSYCZNY
Nazwa tej dolegliwości brzmi dość złowrogo, nie ma się jednak czym martwic! Rumień pojawia się zazwyczaj już w pierwszych dobach życia dziecka. Na skórze malca można wtedy zaobserwować czerwone plamki z białą grudką w środku. Zmian tych nie trzeba specjalnie leczyć. Gdy się pojawią, staraj się po prostu nie przegrzewać maluszka, bo może to tylko dodatkowo nasilić zmiany skórne. Krostki znikają samoistnie po kilku dniach. Chociaż przyczyna pojawiania się rumienia toksycznego nie jest jeszcze dokładnie znana, uważa się, że jest to reakcja organizmu maluszka na trudy porodu.
USZCZYPNIECIE BOCIANA
Niemal połowa maluchów rodzi się ze znamieniem – różowym, czasem ciemnoczerwonym. Plamka pojawia się na karku, czole, między brwiami. Ma kształt trójkąta. Dawniej uważano, ze to pozostałość po… dziobie bociana, który przyniósł malca. I stad nazwa. Gdy ja dotkniesz, lekko blednie, a gdy malec płacze lub krzyczy – nabiega krwią i ciemnieje. Plamka ta jest efektem zaburzeń w naczyniach krwionośnych skory. Zniknie zapewne przed pierwszymi urodzinami.
NACZYNIAKI
To nic innego, jak skupiska nieprawidłowo wykształconych naczyń krwionośnych. Noworodek może przyjść z nimi na świat, a czasem powstają w pierwszych trzech miesiącach życia. Naczyniaki najczęściej sadowią się na szyi, główce lub tułowiu maluszka. Mogą być płaskie (czerwona lub sina plama) albo wypukłe (czerwony, miękki guzek). Najczęściej są zupełnie niegroźne, ale jeśli ich wygląd niepokoi pediatrę, dostaniesz skierowanie do dermatologa. Jeśli naczyniak zostanie uszkodzony, zaczyna bardzo silnie krwawić. Postaraj się zatem chronić go przed wszelkimi zadrapaniami. Delikatnie pielęgnuj też skórę w jego najbliższej okolicy i nie wystawiaj jej na bezpośrednie działanie słońca. Do leczenia kwalifikują się te zmiany, które znajdują się w miejscach trudnych do pielęgnowania i stanowią doraźne zagrożenie dla dziecka (wówczas usuwa się je chirurgicznie). W pozostałych wypadkach lekarze zalecają ich usunięcie dopiero w 12.–13. roku życia.
PIELUSZKOWE ZAPALENIE SKÓRY
Występuje w miejscu, gdzie pieluszka przylega do ciała. Zmiany spowodowane są zbyt rzadkim przewijaniem malucha albo nieprawidłową higieną. Na podrażnionej, zaczerwienionej skórze pojawiają się drobne czerwone krostki, a nawet ranki. Aby pozbyć się tych zmian, trzeba często przewijać niemowlę, myć pupę ciepłą wodą z mydłem i smarować kremem przeciwko odparzeniom. Częste „wietrzenie” pupy (np. podczas przewijania smyka) również jest bardzo wskazane!
CIEMIENIUCHA
To inaczej łojotokowe zapalenie skory. Objawia się żółtymi łuskami na główce, w okolicach brwi. Jest to bardzo częsta przypadłość niemowląt. Może pojawić się zarówno w pierwszych dniach życia, jak i wtedy, gdy dziecko ma 1,5 roku. Najłatwiej pozbyć się jej, natłuszczając skórę oliwką dla niemowląt na 15–20 minut przed kąpielą. Potem, już w wannie należy delikatnie wyczesać ciemieniuchę z włosów i umyć główkę szamponem. Czasem potrzebne są systematyczne zabiegi, trwające ok. 4 tygodni, by na dobre pozbyć się tej przypadłości. Alternatywą dla oliwki są specjalne kosmetyki (np. Klorane, SVR, Mustela, Ziaja), które ułatwiają pozbycie się ciemieniuchy i pielęgnują niemowlęcą skórę, zapobiegając nawrotom przypadłości.
PAMIĘTAJ!
Nawet jeśli skóra nie swędzi, dziecko może się drapać. Ponieważ grozi to zainfekowaniem wrażliwej skóry, nie zapominaj o systematycznym obcinaniu mu paznokci. Najlepiej nożyczkami o zaokrąglonych końcach, aby smyka nie skaleczyć.
A MOŻE JESTEŚ MAMĄ MAŁEGO ATOPIKA?
Suchość i zaczerwienienie skory dziecka może być konsekwencją uczulenia na jakiś składnik pokarmowy lub czynnik zewnętrzny (często na białko mleka krowiego), kosmetyki, proszek do prania itd. Mówimy wtedy o atopowym zapaleniu skory (AZS). Ta choroba alergiczna zaczyna się zwykle od wysypki na policzkach (wyglądają, jakby były „lakierowane”), która rozszerza się na całą buzię i resztę ciała. Gdy zaobserwujesz u dziecka takie objawy, zgłoś się do lekarza.

kolka

Przez pierwsze trzy tygodnie twój maluszek spędzał całe dnie jedząc lub słodko śpiąc. I nagle taka zmiana – marudzi, płacze, wierzga i nie jest w stanie go uspokoić nawet noszenie na rękach czy kołysanie. Choć powodów do ataków płaczu może być mnóstwo, to u blisko połowy dzieci ich przyczyną jest właśnie kolka. Malec krzyczy, bo w jego jelitach nagromadziła się duża ilość gazów i boli go brzuch.
Po czym ją poznać?
Maleństwo marudzi, nie może sobie znaleźć miejsca. Ma twardy, nieco wzdęty brzuszek, pręży się. Zwykle napady krzyku powtarzają się o stałych porach. Gdy próbujesz uspokoić dziecko podając mu pierś, nie chce ssać. Albo przeciwnie – pije łapczywie i niespokojnie. Gdy je przytulasz, uspokaja się, ale tylko na chwilę. Potem znów zaczyna płakać.
Co może powodować atak?
Niektórzy lekarze wiążą kolkę z niedojrzałością układu trawiennego maleństwa. Inni uważają, że winne jest powietrze, które niedoświadczony w ssaniu maluszek połyka wraz z pokarmem. Kolka może mieć też związek z dietą karmiącej mamy – brzuszek może rozboleć dziecko np. po zjedzeniu przez nią warzyw powodujących wzdęcia. Przyczyną bolesnych ataków może być również zmęczenie niemowlęcia. Emocje precz! Maluch nie uspokoi się, jeśli jego mama jest zdenerwowana. Nawet jeśli nie możesz ulżyć dziecku w bólu, jeżeli będziesz spokojna, delikatna i czuła, lepej zniesie nieprzyjemną kolkę!
Jak pomóc maluchowi?
Często pomaga znalezienie najwygodniejszej dla malca pozycję. Można położyć go np. na przedramieniu tak, by brzuszek spoczywał na twojej dłoni, a główka i szyja były oparte o zagłębienie łokcia. Albo ułożyć dziecko na brzuszku na swoich kolanach i lekko kołysać nogami. Czasem sprawdza się masaż – gładzenie brzuszka okrężnymi ruchami zgodnie z ruchem wskazówek zegara. Ulgę może przynieść również „rowerek” – przemienne delikatne przyciskanie i prostowanie nóżek malca. Dzieci lubią także ciepłe okłady – przesuń ciepłym żelazkiem po pieluszce i okryj nią obolały brzuszek. Jeśli te sposoby zawiodą, podaj swojemu maluszkowi delikatny preparat rozkurczowy.
Czy napadom bólu można zapobiec?
Możesz starać się zapobiegać atakom kolki. Przed karmieniem odciągnij nieco mleka i nie podawaj go dziecku. Pierwszych kilka kropel zawiera dużo cukru mlecznego (laktozy), z którym układ trawienny maleństwa może sobie nie radzić. Poza tym, gdy pierś nie będzie przepełniona, dziecko łatwiej uchwyci sutek i nie będzie połykać powietrza. Jeśli karmisz butelką, możesz wypróbować smoczki zapobiegające połykaniu powietrza. Dobrą metodą jest robienie krótkich przerw w trakcie karmienia. Potrzymaj wtedy malucha pionowo, by odbiło mu się połknięte powietrze; rób to też po posiłku. Jeśli postarasz się jeść lekkostrawne potrawy i ograniczysz mleko, maluch prawdopodobnie poczuje się lepiej. Skutecznym lekiem na kolkę może okazać się spokój – czasem dziecko nie najlepiej znosi wizyty, goście stresują je, co może spowodować ból brzuszka.
Kiedy porozmawiać z lekarzem?
Jeśli dolegliwości maleństwa są bardzo nasilone albo gdy zauważysz, że nie przybiera na wadze, koniecznie skontaktuj się z pediatrą. Lekarz może przepisać preparaty zmniejszające wydzielanie gazów lub ułatwiające trawienie.

siatka centylowa

Definicja siatki centylowej na podstawie Wydawnictwo Naukowe PWN
siatka centylowa, antr. rodzaj nomogramu przedstawiającego wyrażone w centylach (odsetkach) przedziały zmienności cech pomiarowych osobników w poszczególnych kategoriach wieku; 50. centyl pokazuje położenie mediany rozkładu cechy; stosowana zazwyczaj w odniesieniu do głównych wymiarów ciała (np. masa, wysokość) rosnących dzieci.
       Siatka centylowa służy do badania rozwoju fizycznego oraz przyrostu masy niemowlaków. Wartość 50 centyli oznaczono jako wartość średnią. Wartość dolną określa się jako 3-5 centyle a wartość górną jako 95-97 centyli. Na osi poziomej naniesiony jest wiek dziecka w miesiącach. Na osi pionowej waga lub wzrost niemowlaka. Nanosząc na siatkę odpowiednie wartości można sprawdzić czy niemowlę prawidłowo się rozwija. Systematycznie nanoszone punkty na siatkę tworzą krzywą która powinna mieścić się pomiędzy granicznymi normami. Nie należy się przejmować, jeśli krzywa układa się poniżej średniej wartości (50 centyli). Po prostu dzieci są różne - jedne większe, inne mniejsze. Krzywa ta powinna mieć zawsze tendencję wzrostową.

Tak więc dopiero kiedy krzywa zacznie się gwałtownie obniżać należy zasięgnąć porady lekarza. Ponadto należy również zwrócić uwagę, że stosuje się inne siatki centylowe dla chłopczyków jak dla dziewczynek. Jeszcze inne siatki stosuje się dla niemowlaków urodzonych zbyt wcześnie - wcześniaków. 

skala apgar

Skala Apgar została ułożona przez lekarza pediatrę Wirginię Apgar. Służy ona do ustalenia ogólnego stanu dziecka zaraz po porodzie. Punkty w 10-cio punktowej skali przyznaje się w kategoriach (w ciągu pierwszych 10 minut życia niemowlaka):

      • zabarwienie skóry
      • odruchy nerwowe
      • czynność serca
      • oddech
      • napięcie mięśni 

Kolor skóry

       Kolor skóry niemowlaka zależy od ilości tlenu we krwi. Im więcej tlenu tym bardziej różowa skórka. Im mniej tlenu we krwi tym skóra dziecka jest bledsza albo nawet sina w przypadku kłopotów z oddychaniem i/lub kłopotów z czynnością serca.

Czynność serca

       W momencie przecięcia pępowiny układ krążenia dotąd stymulowany przez organizm matki przejmowany jest przez układ krążeniowy niemowlaka. Jeśli wystąpiły wcześniej problemy z oddychaniem, mogą również (na skutek niedotlenienia) wystąpić problemy z pracą serduszka. Prawidłowy rytm serca to 140 uderzeń na minutę.

Odruchy nerwowe

       Odruchy nerwowe bardzo często sprawdza się poprzez włożenie do noska dziecka rurki. Jeśli niemowlak zareaguje gwałtownie, zacznie kichać, płakać to wszystko jest dobrze.

Napięcie mięśni

       W pełni rozwinięty układ nerwowy u noworodka można sprawdzić poprzez próbę rozginania rączek i nóżek. Jeśli rączkami i nóżkami daje się łatwo manipulować (poruszać) wszystko jest dobrze. Jeśli natomiast kończyny są wiotkie, dziecko dostaje mniejszą ilość punktów.

Oddychanie

      Pierwszy oddech dla niemowlaka jest najtrudniejszą czynnością jaką musi wykonać zaraz po porodzie. Lekarz przecinając pępowinę powoduje odłączenie niemowlaka od dobroczynnych składników jakie dostarcza mu mama. Jeśli wszystko przebiega prawidłowo, dziecko powinno głośno zapłakać łapiąc pierwszy oddech. W pierwszej chwili oddechy są chaotyczne, nieregularne ale już po chwili uspokajają się. Jeśli oddech malucha jest nieregularny albo maluch nie oddycha, dostaje mniej punktów. W przypadku braku oddechu następują próby jego rozpoczęcia. Do najczęstszych przypadków powodujących nieprawidłowy oddech należy poród przedwczesny albo problemy przy porodzie, zażywanie niektórych leków lub cukrzyca w okresie ciąży.

       Dla poszczególnych kategorii przydziela się punkty w następujący sposób*:
  • Kolor skóry
    0 punktów
    1 punkt
    2 punkty
    sinica całego ciała
    tułów różowy, sinica części dystalnych kończyn
    całe ciało różowe
  • Czynność serca
    0 punktów
    1 punkt
    2 punkty
    niewyczuwalny lub >80
    80-100
    <100
  • Odruchy nerwowe
    0 punktów
    1 punkt
    2 punkty
    brak
    grymas twarzy
    kaszel lub kichanie
  • napięcie mięśni
    0 punktów
    1 punkt
    2 punkty
    brak napięcia, wiotkość ogólna
    napięcie obniżone, zgięte kończyny
    napięcie prawidłowe, samodzielne ruchy
  • oddychanie
    0 punktów
    1 punkt
    2 punkty
    brak oddechu
    wolny i nieregularny
    głośny płacz

niemowlak na wycieczce

Upragniona wiosna zachęca do dłuższych spacerów i weekendowych wypadów za miasto. Wyjazd z dzieckiem powinien być jednak dobrze zaplanowany. Warto odpowiednio się do niego przygotować, ponieważ podróże z dziećmi bywają zaskakujące. Butik www.coocoo.pl podpowiada jak dzięki kilku przedmiotom można łatwiej, przyjemniej i bezstresowo spędzić wolny czas z maluchami.          Wspólna podróż z dzieckiem to dla niejednego rodzica nie lada wyzwanie. Wspólny spacer czy wyjazd nie musi być jednak źródłem stresu i nerwów. Wystarczy tylko odpowiednio się do niego przygotować i zaopatrzyć w niezbędne rzeczy. W butiku www.coocoo.pl znajdziemy kilka propozycji, ułatwiających każdą podróż.

Gdzie zmieścić wszystkie potrzebne rzeczy?

         Pieluszki, podręczne kosmetyki, butelki z mlekiem, smoczek, chusteczki, drobne zabawki, naczynka z jedzeniem - to tylko niektóre rzeczy, które każda mama zabiera ze sobą na spacer lub wyjazd. Aby wszystkie potrzebne rzeczy były nie tylko w jednym miejscu, ale przy okazji zostały bezpiecznie zapakowane, warto zaopatrzyć się w specjalnie zaprojektowaną torbę, np. model STUDIO marki Skip Hop. Jest nie tylko stylowa i modna, ale przede wszystkim szalenie praktyczna. Dwie izolowane boczne kieszenie zmieszczą butelki, pojemniki na żywność i kubki-niekapki, podczas gdy schowane do pozostałych 12 kieszeni telefon, portfel, klucze i inne przedmioty osobiste pozostaną suche, bezpieczne i w zasięgu ręki. Torbę STUDIO w elegancki i łatwy sposób można dopasować do każdego modelu wózka, dzięki wygodnym, regulowanym paskom. Torba posiada również specjalną podszewkę Agion(R), która skutecznie hamuje rozwój bakterii.

W jaki sposób uatrakcyjnić dziecku podróż?

         Dzieci zazwyczaj dość szybko nudzą się w czasie podróży. Warto od samego początku zapewnić im moc atrakcji i urozmaicić przy okazji sam wyjazd. Świetnym pomysłem jest włączenie dziecka w proces przygotowań do podróży i stworzenie atmosfery wielkiej wyprawy. Idealnym kompanem dziecka w podróży będzie plecak Skip Hop z kultowej już serii ZOO. Wesołej atmosfery podczas spaceru lub pikniku dopełnią miseczki z tej samej kolekcji.
         ZOO PACK to mały, kolorowy plecak, który ma wiele różnych, przydatnych funkcji. Barwne elementy i wytrzymałe materiały czynią go idealnym plecakiem na wycieczkę czy spacer. Łatwo pomieści wszystkie skarby dziecka, a siateczkowe kieszenie są na tyle elastyczne, by bez problemu schować w nich soczek, kubek-niekapek lub butelkę wody. Przednia, termoizolowana kieszeń jest idealna na przekąski, posiada też dodatkowe kieszonki na przybory do pisania. Dzięki wygodnym szelkom łatwo założyć plecak na ramiona, zaś w środku jest miejsce na wpisanie imienia dziecka. Talerzyki i miseczki z kolekcji ZOO świetnie sprawdzają się podczas pikników i podróży. Bajecznie kolorowe produkty wykonane są z wysokiej jakości melaminy, dzięki czemu są bezpieczne w użyciu i nietłukące. Każdy talerzyk podzielony jest na dwie części, ułatwiające rozdzielenie posiłku. Duży wybór zwierzątek, które sygnują zarówno plecaki, talerzyki, jak i miseczki pozwala dopasować wycieczkowy ekwipunek do indywidualnych życzeń małego podróżnika.

Jak zapakować jedzenie?

         Gdy mamy już specjalną torbę dla siebie, plecaczek i pasujący do niego talerzyk dla dziecka, trzeba jeszcze zapakować odpowiednio jedzenie na drogę. Z pomocą przychodzą miseczki Palette Plate oraz pojemniki - lunchboxy Bento marki Skip Hop. Zestaw Palette Plate to trzy kolorowe, okrągłe miseczki z przezroczystymi pokrywkami, ułatwiającymi identyfikację zawartości. Świetnie sprawdzają się jako pojemniki na przekąski - można zapakować w nie kawałki owoców i warzyw. Zestaw trzech lunchboxów Bento to sześć zamykanych pojemników w praktycznym termoizolowanym etui wraz z wkładem chłodzącym. Bento to doskonałe rozwiązanie na posiłki w każdym miejscu, szczególnie poza domem lub w podróży. Każdy z pojemników można dowolnie połączyć z innymi dzięki systemowi CLIX.

dlaczego dziecko płacze

Płacz dziecka jest naturalną formą komunikacji. W ten sposób stara się ono zakomunikować otoczeniu o swoich potrzebach i nastroju. Płacz niemowlaka przybiera różne formy. Dla rodziców ustalenie przyczyn płaczu niemowlaka jest sprawą najważniejszą. Na początku, szczególnie przy pierwszym dziecku, jest to rzecz ogromnie trudna. Z czasem rodzice nabierają doświadczenia i potrafią rozróżnić poszczególne formy płaczu i jak zaspokajać potrzeby swoich maluszków. Niemowlak może płakać z powodu:
  • Jest głodny
    O tym, że dziecko jest głodne świadczy płacz, który zaczyna się od przerywanego łkania a bardzo szybko przybiera na sile aż do przeciągłego krzyku. Po nakarmieniu niemowlak uspokaja się a jego stan można określić jako błogi.
  • Ma pełną pieluchę
  • Ma kolkę
    Objawia się przenikliwym płaczem, podciąganiem nóżek do góry. Ten typ płaczu jest trudno ukoić i często potrafi trwać nawet kilka godzin.
  • Jest zmęczone
    nie jest to typowy płacz. Dziecko jest wtedy marudne i rozdrażnione. Uspokaja się kiedy jest delikatnie kołysane
  • Nudzi się
    Dziecko tak samo jak dorosły człowiek może się nudzić bądź też pragnie być wzięte na ręce i przytulone. W takiej sytuacji daje znać poprzez żałosne popłakiwanie ("łeee"). Natychmiast uspokaja się wzięte na ręce.
  • Boli go brzuszek albo coś uwiera
  • Jest zmarznięte albo przegrzane
  • Przestraszyło się
  • Jest chore
       Rodzice powinni reagować na każdy płacz niemowlaka. Jednak nie powinni robić tego w panice. Powinni dać sobie trochę czasu aby nauczyć się odpowiednio interpretować płacz dziecka. To że maluch płacze nie jest winą rodziców, że coś źle robią albo niedostatecznie dobrze opiekują się swoją pociechą. W ten sposób niemowlak chce coś przekazać. Jeśli rodzice nie będą w panice i chaotycznie robić różnych rzeczy aby dziecko przestało płakać - nauczą się rozumieć ten swoisty język malucha.
       Ważną rzeczą jest też aby nie podchodzić do płaczu dziecka na zasadzie: Niech się wypłacze, nic mu nie będzie. Owszem po jakimś czasie niemowlak przestanie płakać. Ale jest to bardzo okrutne podejście. Trzeba zdać sobie sprawę, że ta mała istota jest całkowicie zależna od nas. Nie reagując na płacz dziecka daje mu się do zrozumienia, że nie może szukać u rodziców ani pomocy ani oparcia. I z czasem rodzice mogą całkowicie stać się znieczuleni na pragnienia swojego dziecka.
      Często młoda mama, kiedy nie może uspokoić swoje dziecko popada w załamanie, że nie potrafi właściwie opiekować się swoim dzieckiem. Słyszy wtedy "życzliwie" rady aby dała się maluchowi wypłakać, niech maluch poćwiczy płuca i żeby nie brać niemowlaka na ręce bo się go rozpieści. Nic bardziej błędnego. Młoda mama nie powinna "rozpaczać", że pomimo jej działań, dziecko nadal płaczą. Nie powinna się irytować. Czasami warto jest odłożyć na chwilę malucha do łóżeczka i przeanalizować co już się wykonało i co jeszcze można spróbować zrobić. Po pewnym czasie mama "trafi" w oczekiwania dziecka. Jeśli mama będzie zdenerwowana i niewłaściwie będzie na siłę interpretować płacz dziecka sytuacja się jeszcze pogorszy. Dziecko wie czego chce ale z czasem zaczyna pojmować, że otaczający go świat go nie rozumie. Tak samo przestaje w końcu płakać jeśli pragnie obecności mamy i się uspokaja. Ale jest to tylko spokój dla rodziców. Dziecko nabiera doświadczenia, że nie ma po co "wołać" bo i tak nikt do niego nie przyjdzie. Czuje sie wtedy odrzucone.
       Tak więc należy pamiętać o ważnej rzeczy - dziecko nie płacze po to aby utrudnić życie rodzicom. To jest jak na razie jego jedyny sposób komunikowania się z rodzicami. Ich spokojne i racjonalne działanie na pewno przyniosą w przyszłości efekty. Rodzice zaczną rozumieć co niemowlak do nich mówi.
      A co zrobić kiedy dziecko ma sucho, ma ciepło, jest najedzone i dalej płacze? Można:

  • wziąć dziecko na ręce
  • przytulić, pośpiewać malcowi a nawet zatańczyć razem
  • zrobić mu masaż lub ciepłą kojącą kąpiel
  • wyjść na spacer
  • jeśli jest to noworodek - owinąć mocno kocykiem i tulić w ramionach
      Należy tez pamiętać, że dziecko komunikuje się ze światem nie tylko poprzez płacz. Równie żywo reaguje całym ciałkiem. Umiejąc zrozumieć mowę ciała dziecka i łącząc go z płaczem można bardzo dobrze rozumieć nastrój i potrzeby swojego dziecka. Oto tabela na podstawie "Język niemowląt" - Tracy Hogg, Melinda Blau"

sposoby na uśpienie

Czy wiesz o tym, że wyspane maluszki są pogodniejsze, spokojniejsze, mniej płaczą? Na pewno tak, ale jak zapewnić dobry sen swojemu dziecku? Oto kilka prostych zasad, które na pewno w tym pomogą.
  1. Przed snem zadbaj o wyciszenie dziecka - unikaj ekscytujących zabaw, krzyków, opowieści wzbudzających silne emocje. Postaraj się, aby maluch się odprężył.     
  2. Stwórz rytuał poprzedzający zasypianie - małe dzieci lubią przewidywalność występującą w ich życiu. Dzięki czynnościom powtarzającym się codziennie czują się bezpiecznie i wiedzą, co będzie się działo za chwilę. Dlatego warto ustalić schemat czynności poprzedzających zasypianie. Najpierw kąpiel, przebieranie w piżamkę, karmienie potem kołysanie, przytulanie, śpiewanie kołysanki lub puszczenie spokojnej muzyki. 
  3. Układaj malca do snu w jego własnym łóżeczku - dziecko potrzebuje bliskości matki, jednak warto od samego początku uczyć je spać we własnym łóżeczku. Dzięki temu szybciej uczy się samodzielnego uspakajania i zasypiania. Opiekunowie natomiast mają możliwość spokojnego nocnego wypoczynku oraz trochę intymności. Oczywiście są sytuacje, w których można zrobić odstępstwa od tej zasady np. choroba lub bolesne ząbkowanie.     
  4. Zadbaj o czyste powietrze w pokoju - przewietrz dokładnie pokój przed położeniem niemowlęcia do łóżeczka. Nie pal papierosów, ani nie narażaj dziecka na przebywanie w zadymionych pomieszczeniach, ponieważ dym zmniejsza odporność na infekcje układu oddechowego oraz zwiększa ryzyko nagłej śmierci łóżeczkowej.     
  5. Zasłoń zasłony i przygaś światło - zadbaj o to, by dziecko wyraźnie widziało odróżniało pory dnia i nocy. Rozpoznawanie pory dnia znacznie ułatwi maluchowi określenie odpowiedniej pory na sen.     
  6. Wyeliminuj silne hałasy - nie włączaj głośno radia czy telewizora ani żadnych głośnych urządzeń. Nie należy jednak przesadzać. Dziecko powinno przyzwyczaić się do odgłosów, na co dzień panujących w domu takich jak na przykład rozmowy, to wzmocni jego poczucie bezpieczeństwa.
  7.  

kangurowanie

Ciąża to okres, w którym dziecko przygotowuje się do zetknięcia ze światem zewnętrznym. Natura dała mu na to około 40 tygodni, jednak nie każdemu maluchowi jest dane tyle czasu. Część ciąż kończy się porodem przedwczesnym , co niestety nie jest korzystne dla dziecka. W dzisiejszych czasach medycyna daje szanse przeżycia już coraz mniejszym dzieciom. Jednak jeszcze do niedawna bywały spore problemy ze sprzętem i odpowiednio przygotowanym personelem.

Właśnie z tak prozaicznych powodów jak brak sprzętu i personelu w 1978 roku w Bogocie narodziło się Kangurowanie. Okazało się, że bliski kontakt z mamą sprzyja rozwojowi wcześniaków (i nie tylko). Kangurowanie to inaczej kładzenie noworodka na piersi opiekuna (najczęściej matki, ale nie koniecznie). Daje to dziecku poczucie bezpieczeństwa, na które składają się: ciepło i zapach skóry, ale również odgłos bicia serca, Który maluch świetnie zna. Dodatkowe głaskanie po pleckach uspokaja dziecko, a ruchy klatki piersiowej, oddychającego opiekuna, usprawniają układ oddechowy dziecka. Metoda ta przynosi najlepsze efekty jeśli jest stosowana co najmniej kilka godzin dziennie, co dla jednej osoby bywa bardzo uciążliwe, dlatego często namawia się do współuczestniczenia w kangurowaniu również ojca dziecka. 

komfort karmienia

Komfort karmienia piersią

      Niemal każda świeżo upieczona mama ma problemy z karmieniem piersią. Przemęczenie, nieumiejętność prawidłowego przystawienia dziecka oraz niepoprawne chwytanie piersi przez maluszka to najczęstsze przeszkody, jakie stają na drodze naturalnemu karmieniu. Jak pokonać trudności i dać maleństwu wszystko co najlepsze?

Najcenniejszy podarunek

      Mleko matki jest najdoskonalszym sposobem żywienia niemowlęcia, szczególnie w pierwszych tygodniach życia. Karmiąc piersią, masz pewność, że zaspokajasz wszystkie potrzeby żywieniowe swojego dziecka, stwarzasz mu najlepsze warunki do prawidłowego rozwoju psychofizycznego, chronisz przed infekcjami. Przystawiając maluszka do piersi, stwarzasz niewidzialną, magiczną nić porozumienia, która będzie Was łączyć przez całe życie. Dlatego nie poddawaj się! Walcz o karmienie naturalne i pamiętaj, że Twoje mleko jest najcenniejszym podarunkiem dla Twojego maluszka. To inwestycja w jego przyszłość.

Dasz sobie radę

      Mleko matki jest idealnie dopasowane do potrzeb niemowlęcia. Dlatego mamy powinny robić wszystko, aby karmić naturalnie. Kluczem do sukcesu jest znajomość podstawowych zagadnień z zakresu prawidłowego przystawiania maluszka do piersi oraz wypracowanie własnej metody karmienia. Dbanie o komfort karmienia naturalnego jest szczególnie ważne, ponieważ znaczną część dobry spędzasz z dzieckiem przy piersi. Najlepszym rozwiązaniem dla wszystkich młodych mam jest fasolka poduszka Motherhood ze sklepu www.babymama.pl

Wygoda karmienia

      Problemy z karmieniem mogą wywoływać frustrację. Głodne, płaczące niemowlę, bezradna mama i stres powodują, że to jedno z najpiękniejszych życiowych doświadczeń może zmienić się w koszmar. Dzięki fasolce poduszce Motherhood możesz raz na zawsze pozbyć się wszystkich problemów, sprawiając że przystawianie malucha do piersi stanie się prawdziwą przyjemnością. Fasolka jest wykonana z najwyższej jakości materiałów w 100% bawełnianych, co zapewnia Tobie i Twojemu maleństwu maksimum bezpieczeństwa. A optymalne, ergonomiczne kształty gwarantują i maleństwu, i mamie pełen komfort.

Po karmieniu

      Poduszka do karmienia Motherhood doskonale sprawdzi się w każdym domu. To najlepszy sposób zapewnienia sobie i dziecku pełnego komfortu karmienia, pozbycia się dolegliwości bólowych, zrelaksowania się. Fasolka Motherhood ,,rośnie" wraz z maluchem i w pełni dostosowuje się do jego potrzeb. Możesz wykorzystać tę poduszkę nie tylko do karmienia, ale także do wsparcia maluszka podczas leżenia na plecach i na brzuszku oraz podejmowania przez niego podczas pierwszych prób siedzenia. Poduszka gwarantuje dziecku całkowite bezpieczeństwo podczas wypoczynku i zabawy. Pomaga ćwiczyć mięśnie i rozwijać koordynację dziecka.
Więcej informacji mamy znajdą na stronie: www.babymama.pl

udane karmienie

ABC udanego karmienia piersią

       Podstawowym warunkiem udanego karmienia piersią jest prawidłowe przystawienie dziecka do piersi, które zapewni prawidłowe chwycenie i prawidłowe ssanie.
       Jak prawidłowo przystawiać dziecko do piersi?
      1. .Przyjmij wygodną pozycję, usiądź, lub połóż się.
      2. Odpręż się, rozluźnij mięśnie.
      3. Trzymaj dziecko tak, aby mogło wygodnie ssać:
        • przytul dziecko brzuszkiem do twojego brzucha
        • sprawdź, czy dziecko ma wyprostowany kręgosłup (linia przechodząca przez ucho, ramię i biodro dziecka jest prosta).
        • ważne jest, aby główka dziecka była na wprost piersi, usta na wprost brodawki.

kąpiel noworodka


Wbrew pozorom umycie głowy niemowlęciu nie jest szczególnie trudne. Niemowlęta znoszą je znacznie lepiej niż kilkulatki. Przyda się odpowiedni szampon, najlepiej taki, który nie szczypie w oczy, i pomysłowe akcesoria.



Włosy i głowę dziecka wystarczy myć raz na dwa, trzy dni. Codzienne mycie nie jest ani konieczne, ani wskazane, chyba że maluch mocno się spoci lub ubrudzi pokarmem. Dopóki łebek dziecka pokrywa zaledwie miękki puch, nie trzeba go czesać. Można jednak potraktować delikatne szczotkowanie główki miękką szczoteczką z włosia jak przyjemny masaż i zabawę.

CO DO MYCIA?

Jeśli niemowlę nie ma obfitej czupryny, główkę można myć mydłem dla dzieci przeznaczonym do ciała i do włosów. Można też używać emolientów, czyli płynów dodawanych do wody, które nie tylko myją, ale też tworzą na powierzchni skóry cienką powłokę chroniącą przed utratą wilgoci i tłuszczu. Poza tym doskonale nawilżają. Plusem jest to, że nie trzeba ich spłukiwać.

Gdy fryzura nabierze gęstości, sięgnijcie po szampon dla niemowląt (większość można stosować od pierwszego miesiąca życia). Dla dzieci ze szczególnie wrażliwą skórą, skłonnościami do alergii lub z atopowym zapaleniem skóry przeznaczone są specjalne preparaty do mycia włosów z emolientami - można je zwykle kupić w aptece.

Niezależnie od tego, czy skóra malucha wymaga specjalnej pielęgnacji, najlepiej kupuj kosmetyki, które nie zawierają dodatkowych substancji zapachowych i barwiących (nie powinny się mocno pienić ani intensywnie pachnieć).

Dla komfortu dziecka ważne jest, żeby szampon nie szczypał w oczy - niestety, to można sprawdzić wyłącznie metodą prób i błędów, ponieważ deklaracje producentów zamieszczane na opakowaniach nie zawsze sprawdzają się w praktyce.

JAK TO ZROBIĆ?

Najlepiej myć główkę dziecka na początku kąpieli. Wkładając malucha do wanienki, ułóż jego głowę w zgięciu swego łokcia lub nadgarstka. Drugą ręką wetrzyj we włosy kilka kropel szamponu i spłucz delikatnie dłonią. Jeśli nie czujesz się pewnie, podtrzymując malucha w kąpieli, i boisz się, że dziecko może się wyślizgnąć, skorzystaj z leżaczka, fotelika kąpielowego albo wyprofilowanej wanienki. Cały czas jednak asekuruj dziecko.

Starszym niemowlętom, które kąpią się na siedząco, może przeszkadzać woda wpadająca do oczu w czasie spłukiwania główki. Unikniemy tego, używając specjalnego kubka do spłukiwania włosów lub ronda kąpielowego. Obawy dziecka zmniejszą się także, jeśli uda wam się z mycia główki zrobić dobrą zabawę. Możesz wykorzystać zabawki, które skłonią malucha do odpowiedniego przechylania główki, tak żeby woda nie dostała się do oczu, albo (np. wykorzystując proste piosenki i wierszyki) przyzwyczaić go, że woda na twarzy może być... przyczyną radości.

Dla świeżo wykąpanego malucha z mokrą głową przyda się ponczo kąpielowe, ręcznik lub mały szlafrok z kapturem, żeby od razu można było osuszyć włosy dziecka. Noworodkowi można też na krótką chwilę po kąpieli założyć bawełnianą czapeczkę. Meszek na głowie wyschnie sam - nie trzeba używać suszarki.

Skóra specjalnej troski

• Ciemieniucha to żółta skorupka tworząca się na owłosionej skórze głowy. Może mieć postać niewielkich wykwitów lub pokrywać niemal całą głowę.

Wynika z zaburzenia pracy gruczołów łojowych odpowiedzialnych za natłuszczenie skóry. Wydzielają one zbyt dużo łoju, który łączy się ze złuszczonym naskórkiem. W efekcie skóra na głowie rogowacieje i łuszczy się. To dolegliwość dość częsta u niemowląt i niegroźna. Nie usuwaj łusek palcami ani nie zdrapuj ich, bo możesz w ten sposób uszkodzić i tak już podrażnioną skórę. Jeżeli jest ich niewiele, codziennie myj dziecku głowę i często czesz szczotką z miękkim włosiem. Jeśli łuski tworzą twardą skorupę, nasmaruj głowę oliwką i włóż maluchowi bawełnianą czapeczkę. Po kilku godzinach umyj głowę i wyczesz łuski. Jeśli trzeba, powtórz tę "operację" kilka razy. Możesz też stosować specjalne preparaty na ciemieniuchę dostępne w aptece bez recepty. Dolegliwość ta mija zwykle około trzeciego miesiąca życia. Skonsultuj się z pediatrą, jeśli łuski występują nie tylko na głowie, skóra w zmienionych miejscach jest mocno zaczerwieniona albo dziecko ma objawy alergii.

1. Xérial krem na ciemieniuchę SVR. Cena 39 zł

2. Krem na ciemieniuchę AA Ja & Mama. Cena 20 zł

3. Olejuszka - olejek na ciemieniuszkę Skarb Matki. Cena 29 zł

biegunka


jak odróżnić zapalenie sutka od zatkanego kanalika? Jestem osłabiona, mam wysoką gorączkę i wielki guz (który mnie przeraża) w lewej piersi, ale mleko leci jak zazwyczaj. Dodam, że karmię już pięć miesięcy i dotąd nie miałam żadnych kłopotów.
ZOBACZ WIDEO

*
Zapalenie piersi

Zapalenie piersi

O tym, że jest to zapalenie piersi, świadczą gorączka i złe samopoczucie (jak przy grypie). Takim objawom towarzyszy często zaczerwienienie i ból (boli, nawet jeśli nie dotyka się piersi), a czasem też miejscowe stwardnienie. W takiej sytuacji trzeba jak najczęściej przystawiać malucha do piersi. Można też odciągać mleko, ale absolutnie nie należy tej piersi rozgrzewać ani masować. Po karmieniu warto zrobić sobie okład z liści białej kapusty (lekko schłodzonych i zgniecionych). Jeśli w ciągu 24 godzin nie będzie poprawy, radzi-łabym skontaktować się z poradnią laktacyjną (możliwe, że potrzebny będzie antybiotyk).

Mam już trzecie zapalenie piersi w ciągu miesiąca. Dlaczego tak się dzieje? Co mogę zrobić, żeby wreszcie mieć z tym spokój?

Moje doświadczenie pokazuje, że przyczyn zapalenia piersi może być co najmniej kilka:

w popękane brodawki - w wyniku złej pozycji przybieranej przez mamę przy karmieniu lub niewłaściwej techniki ssania u dziecka;

- stosowanie nieodpowiedniego leczenia przy pierwszym zapaleniu - źle dobrany antybiotyk, mocne masowanie piersi;

- nadprodukcja mleka;

- uraz albo ucisk piersi, np. przez źle dopasowany stanik lub ugniatanie palcem w czasie karmienia;

- przemęczenie, stres.

Żeby zapobiec nawrotom zapalenia piersi, trzeba znaleźć i wyeliminować ich przyczynę. Jeżeli powodem są popękane brodawki, warto skontaktować się z fachowcami w poradni laktacyjnej, którzy pomogą poprawić technikę ssania malucha i wybrać najlepszą pozycję do karmienia. Jeśli dotychczas stosowane antybiotyki dawały właściwie tylko kilkudniową poprawę, to może teraz lepiej najpierw zrobić posiew z mleka i antybiogram, co pozwoli dobrać najskuteczniejszy lek.

W czasie zapalenia nie wolno piersi masować ani nagrzewać, trzeba natomiast jak najczęściej przystawiać do niej dziecko. Jeśli maluch odmawia współpracy, to delikatnie ugniatając otoczkę, należy po trochu często odciągać mleko, a po karmieniu czy odciąganiu okładać piersi schłodzonymi i lekko zgniecionymi liśćmi białej kapusty.

Przy nadprodukcji mleka pomocne może być picie naparu z szałwii i odciąganie odrobinki mleka bądź przystawianie na chwilkę dziecka za każdym razem, kiedy piersi są za bardzo napięte. Trzeba natomiast unikać odciągania dużych ilości mleka, bo to jeszcze bardziej pobudza laktację.

szczepienia

1-miesiąc
1-2 doba - zatem jeszcze w szpitalu - szczepienie przeciw gruźlicy i przeciw wirusowemu zapaleniu wątroby - WZW typu B - pierwsza dawka. W następnych dniach badanie przesiewowe w kierunku chorób: fenyloketonurii i niedoczynności tarczycy. W razie wykrycia tych chorób u dziecka, matka zostanie powiadomiona.
2-miesiąc
Maluch zostanie zaszczepiony przeciw błonicy, krztuścowi i tężcowi (DTP) - dawka pierwsza oraz przeciw wirusowemu zapaleniu wątroby (WZW typu B) - dawka druga. Jeśli w miejscu szczepienia pojawi się zaczerwienienie, obrzęk, trzeba przykładać kompresy z 3% roztworu sody (pół łyżeczki na 100 ml wody). Gdyby dziecko zagorączkowało, zastosujemy paracetamol. Opisane odczyny występują bardzo rzadko.
W 6 tygodniu po urodzeniu na skutek wcześniejszego szczepienia przeciw gruźlicy pojawia się na ramieniu zaczerwieniona grudka, która przekształca się w pęcherzyk, a w końcu wydobywa się z niego ropna wydzielina. Jest to prawidłowy odczyn poszczepienny. Wkrótce wszystko się zagoi.
3-miesiąc / 4-miesiąc
Na przełomie trzeciego i czwartego miesiąca - czyli po upływie 6 tygodni od ostatniego szczepienia - odwiedzamy poradnię w celu pokazania niemowlęcia lekarzowi oraz dokonania szczepień. Tym razem będzie to błonica, tężec i krztusiec (DTP) - dawka druga, poliomyelitis (IPV) - dawka pierwsza.
5-miesiąc
Po 6 tygodniach od poprzedniego szczepienia znów odwiedzamy poradnię, pytamy w czasie wizyty o wszystko, co nas niepokoi. Maluch zostaje zaszczepiony przeciwko błonicy, krzuścowi, tężcowi (DTP) - dawka trzecia, poliomyelitis (OPV) - dawka druga.
6-miesiąc / 7-miesiąc
Na przełomie szóstego i siódmego miesiąca życia po raz kolejny odwiedzamy poradnię. Przygotujmy się do wizyty u lekarza, zapisując na karteczce pytania i wątpliwości. Po wizycie pielęgniarka zaszczepi malucha, tym razem przeciwko wirusowemu zapaleniu wątroby (WZW typu B) - dawka trzecia i poliomyelitis (OPV) - dawka trzecia. Teraz przez prawie pół roku nie będzie szczepień.
12-miesiąc
Poza omówionymi obowiązkowymi szczepieniami zaleca się uodpornienie 12-miesięcznego malucha przeciw zakażeniom wywołanym przez Haemopholus Influenzae typ B (HIB), a jeśli dziecko przebywa na terenach znanych z występowania kleszczowego zapalenia mózgu - przeciw tej chorobie.