Czasem lekarz w czasie wizyty powie, że maluch ma małe lub duże ciemię. Takie stwierdzenie spędza sen z oczu rodziców. Tymczasem wielkość ciemienia jest sprawą indywidualną, zależną przede wszystkim od czynników dziedzicznych. Jeżeli dziecko dobrze się rozwija, jest prawidłowo karmione i pielęgnowane, wielkość ciemienia i szybkość zarastania nie mają znaczenia. Powinno ono tylko stopniowo się zmniejszać. Całkowite zarośnięcie następuje około 18. miesiąca życia, choć i w tym względzie istnieją duże odchylenia.
Na każdym etapie rozwoju ważna jest rozmowa z dzieckiem, powinna być prowadzona wyraźnie i z uśmiechem.
Bardzo ważny jest klimat emocjonalny panujący w rodzinie. Niemowlęta wychowywane przez spokojnych, kochających się rodziców rozwijają się szybciej i sprawiają mniej kłopotów. Ważne jest to szczególnie w okresie kształtowania się uczuć.
Warto dostarczać jak najwięcej wrażeń pobudzających rozwój - zmieniać pozycję, w jakiej dziecko leży, sadzać w leżaczku, przenosić do innego pokoju, włączać muzykę, uważając jednocześnie, by nie spowodować przeciążenia, zmęczenia. Na tym etapie warto wprowadzić zabawki wydające dźwięki - pozwalają ćwiczyć szukanie źródła dźwięków. Jednocześnie obserwujemy słuch dziecka.
Malucha często wykładamy na brzuszek. Najlepiej, gdy mamy chwilę czasu, umieścić go na stole, usiąść przy nim i w tej pozycji z nim rozmawiać. Jest to znakomita gimnastyka całego ciała. Niektóre dzieci uwielbiają pozycję na brzuchu, inne położone w ten sposób płaczą. Tych ostatnich nie należy zmuszać do długiego leżenia; gdy tylko protestują odwrócić
Nadal przestrzegamy żelaznej zasady wychodzenia na spacer
Niemowlęta karmione piersią i odpowiednio pielęgnowane chorują bardzo rzadko. Bywa, że mają katar. Jest to niegroźna choroba, jednak u niemowlęcia stwarza duże problemy - w czasie ssania zamknięte są usta, a nos zatkany wydzieliną. Dziecko, by móc oddychać musi przestać jeść. Pielęgnacja zakatarzonego malucha musi być szczególnie staranna. Należy opróżniać nos przed karmieniem, spaniem i spacerem. Udrażnianie nosa gruszką może być niebezpieczne. Śluzówka nosa malucha jest delikatna i łatwo ją uszkodzić. Lepiej opróżniać nos przyłożoną ligniną lub innym chłonącym wilgoć materiałem, potem wkroplić sól fizjologiczną (po 2 krople w każdą dziurkę) i zakończyć zabieg wysączeniem soli fizjologicznej. Po 10 minutach warto zrobić inhalację. Najprościej domowym sposobem: do termosu z szerokim otworem sypiemy łyżkę rumianku i zalewamy wrzącą wodą. Bierzemy dziecko na kolana i razem z nim oddychamy wydobywającą się parą. Wystarczy, gdy czujemy zapach rumianku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz